„Ja czynię wielkie rzeczy tam, gdzie znajdę duszę radośnie pokorną”

7 października 2021, autor: Krzysztof Osuch SJ

+ „Moja pokora to nie tylko świadomość własnej nędzy i nicości, ale również świadomość bycia umiłowanym dzieckiem Ojca Niebieskiego”.

+ „Pokora zaczyna się od faktu radości z umiłowania was przez Ojca – za darmo, z Jego Łaski”.

*+*

„Najdroższa Moja drobinko, zawsze jestem spragniony rozmowy z tobą, ponieważ jesteś tą, która słucha. Bądź przy Mnie, także w imieniu tych, co słuchać nie potrafią, czy też nie chcą”.

Kiedy te Twoje Słowa, Jezu, płyną jak rzeka, zastanawiam się, czy sama ich sobie nie wymyślam…

„Nie, najmilsza, bo nikt nie może przyjść do Mnie, jeśli go nie pociągnie Ojciec. A Ja mówię ciągle do małych i ubogich w duchu i bynajmniej nie jestem tym znużony, ale przeciwnie. Mówiąc, dotykam wnętrza twojej duszy i czynię ją jeszcze mniejszą niż dotychczas, i gotową, by słyszeć, słuchać i wypełniać.

Zapytasz, skąd te dziecięce problemy żołądkowe, podczas modlitwy; niestety, nie jest to wynik samej niestrawności. Moja Anetko, modlitwa różańcowa, tym bardziej wtedy, gdy dwóch lub trzech jest zebranych w Moje Imię, niestety, jest obiektem wielkiej nienawiści Złego. Dlatego, przez drobne i nieumyślne otwarcie się na działanie demona, dziecko w czasie modlitwy może przejawiać różne dziwne reakcje; a w przypadku tych dwóch uczniów przydałaby się również indywidualna modlitwa nad nimi. Bądź nieustannie czujną, ponieważ tamten będzie śledził każde twoje dzieło czy próbę przyciągnięcia dusz z powrotem do Ojca, aby jak najszybciej zniszczyć to, co dobre i piękne w sercach najmłodszych. Oczywiście, odniesie druzgocącą klęskę, ale zanim się to stanie, znajdujesz się, Moja drobinko, na polu walki”.

Ale ostatnio nie atakuje mnie bezpośrednio…

„Bo nie otrzymał pozwolenia na ten atak, co nie oznacza, że porzucił walkę „z resztą potomstwa Niewiasty”. Nie. Jego planem jest zagarnąć dusze ludzkie, zwłaszcza nieświadome jego działania, i omamić je sidłami grzechu, który wydaje się być najwspanialszym rozwiązaniem na dzień dzisiejszy. Dlatego potrzeba ciągłego nawrócenia wciąż jest obecna na kartach Ewangelii i nie przestanę dla was, Anetko, nazywać zła po imieniu.

Dziś wiele grzechów jest popełnianych przede wszystkim ze względu na brak wdzięczności, choć przed nim kryje się niewiara i całkowita obojętność tłumów, i poszczególnych jednostek wobec Sakramentu Mojej Miłości.

Najdroższa, cuda dokonują się w każdym z waszych miast, ale ich nie dostrzegacie. Jeżeli spowszedniały wam Moje Sakramenty, a nade wszystko Sakrament Mojej Eucharystycznej Obecności, cóż się dziwić, że nie potraficie dziękować ani w czasie waszych cichych modlitw, ani sobie nawzajem i tym, którzy wam dobrze czynią”.

Jezu, ale to nie dotyczy wszystkich, bo wiele osób pozostaje wdzięcznymi i otwartymi na Twoją miłość.

„Drobinko, ale Ja wciąż szukam tej jednej zagubionej. Mówiłem tobie rano: Jestem spragniony dusz. Wiesz, co oznacza być spragnioną? Odczytujesz te słowa tylko w odniesieniu do swojej codzienności, w wymiarze ciała, kiedy jest gorąco, a nie możesz się napić wody czy innego płynu. Tymczasem Moje pragnienie, najdroższa, sięga wnętrza Głębokości Boga, których sama nie możesz sobie wyobrazić. Otóż chciałbym, abyś choć jednym palcem dotknęła Mego, wyschniętego na Krzyżu, języka, aby przejąć się prawdą o przeogromnym Moim pragnieniu. Gdybyś, najdroższa, przyjęła Moje Słowo, aby żyć nim dzisiaj, wszystko, co czynisz i mówisz, byłoby ciągłą odpowiedzią na Moje „biada”, które również z miłości i w jej pragnieniu zostało wypowiedziane.

Nie, nie mówię tego do ludzi żyjących w tamtych czasach, tylko i wyłącznie, lecz do każdego i każdej z was tu i teraz: ”Biada tobie…”, jeśli żaden promyk słońca nie uradował dziś twego serca, a dla ciebie je stworzyłem. Biada, jeśli nie zauważyłeś, jak zrobiłem wiele dla ciebie, rękami twoich bliźnich. Biada, jeśli w twoim sercu nie ma okrzyku wdzięczności za kolejny dany za darmo dzień twego życia. Biada… O, najdroższa, nie ma potrzeby, abym dłużej wymieniał. Cały świat jest pełen Mojej stwórczej miłości i ciągłego starania Ojca o uszczęśliwianie Moich stworzeń. Można by, kochanie, nie opuszczać ani na moment świątyni swego serca, lecz trwać w dziękczynieniu i radosnym podziwie. Tak samo, jak nasza mała Święta, którą tak kochamy. Zdaje się drobinko, że zapomniałaś dziś pomówić z nią o Mnie, a z pewnością ma tobie wiele do powiedzenia”.

Jezu, nie bardzo miałam kiedy…

„Zatem, ukochana, zechciej uczynić to, o czym mówię, aby radość nasza była pełna. Dzisiejszy świat, Moja maleńka Anetko, bardzo potrzebuje takich nieskończenie małych Świętych, co potrafili, jak Tereska, czynić niewielkie rzeczy, kierując się wielką miłością. Naśladuj jej przykład, bo jestem zakochany, w tym co małe i ukryte. Pamiętasz? Do wielkiego proroka i głosu wołającego na pustyni powiedziałem bardzo wiele, a odpowiedź była jedna: „Potrzeba, aby On wzrastał, a ja się umniejszał”.

Wiesz, najmilsza, na czym polegało uniżenie się Jana, kiedy głos ustąpił miejsca Wcielonemu Słowu; czy nie o to chodzi i w twoim życiu, aby tak mówić, uczyć i działać, jakbyś zupełnie znikała, a panowało Moje Wszechwładne Słowo – wszędzie tam, gdzie pójdziesz? Tak, a Moja mała gwiazdka Karmelu, nie zmieniając miejsca swego pobytu na ziemi, przyjęła słodkie jarzmo Mego Krzyża i nie tylko zapragnęła kochać, ale sama stała się piewczynią drogi małej miłości, co łączy się w jedno z Wielką. Bo ja czynię wielkie rzeczy tam, gdzie znajdę duszę radośnie pokorną. Cóż to za pokora, do której zmuszają was ascetyczne podręczniki duchowości? Moja pokora to nie tylko świadomość własnej nędzy i nicości, ale również świadomość bycia umiłowanym dzieckiem Ojca Niebieskiego.

Moja drobinko, nie jest pokorną ta dusza, co uznaje jedynie swoją małość i grzeszność, twierdząc przed sobą i innymi, że nie nadaje się do niczego. Nie. Pokora zaczyna się od faktu radości z umiłowania was przez Ojca – za darmo, z Jego Łaski. Z miłości przeznaczył nas dla siebie jako przybranych synów przez Jezusa Chrystusa. Zatem, jak człowiek potrzebuje obu nóg, aby się poruszać, bo tak was ukształtowałem, tak i pokora stworzenia, świadomego obu prawd, może się rozwinąć i niejako zahaczyć o drabinę do Nieba, o której pisała mała Teresa.

Zachwyt nad Bożym dziecięctwem, to pierwsze, a potem przejęcie się do głębi prawdą, że beze Mnie nic nie możecie uczynić. Moja Anetko, czy oba elementy są obecne w twoim codziennym postępowaniu wobec siebie i innych? Wszyscy wzajemnie wobec siebie przyobleczcie się w pokorę. Bóg bowiem pysznym się sprzeciwia, a pokornym łaskę daje”.

Jezu, trudne to pytanie..

„Najmilsza, odpowiedz Mi tak szczerze jak tylko potrafisz”.

Jezu, wszystko od Ciebie pochodzi. Ciągle mówisz i tłumaczysz, obdarowujesz… Nie umiem się nie dziwić Twemu działaniu. Jedynie co się zgadza, że wybierasz dusze najmniejsze… Wiem, że kochasz nie moją nędzę, ale mnie i właściwie ciągle potrzebuję, żebyś mi to przypominał.

„Tak, a co możemy poradzić duszom, które nie umieją odnaleźć klucza pokory, aby dostrzec Moje cuda w swoim życiu i w życiu innych?”.

Żeby prosili, a otrzymają?…

„Najdroższa, a ty prosiłaś?”

Jezu, wyprzedziłeś mnie…

„A więc?”.

Aby dali się wyprzedzić?

„Już bliżej, kochanie. Zachęcaj dusze dzieci, aby bardzo mocno ufały, a dorosłym nie zapomnij przypominać, że Ja Jeden jestem dobry. Bardzo cię kocham”.

Ja też Cię kocham. Dziękuję.

Może być zdjęciem przedstawiającym 8 osób i tekst
Kategoria: Bez kategorii

Komentowanie wyłączone.