O CHWALENIU BOGA – zachwyt i powinność (YT)

27 maja 2015, autor: Krzysztof Osuch SJ

…Świat nasz jest nasycony świetnym blaskiem Boga.
Ten blask chciałby wybuchnąć jak błysk złotych listków;
Wzbiera, tłoczy się, sączy oliwą kroplistą
Na nas. Czemu więc ludzkość jest dziś Jemu wroga?…

O. Krzysztof Osuch, SJ Medytacja : O CHWALENIU BOGA – zachwyt i powinność – YouTube.

Blask Boga

Świat nasz jest nasycony świetnym blaskiem Boga.
Ten blask chciałby wybuchnąć jak błysk złotych listków;
Wzbiera, tłoczy się, sączy oliwą kroplistą
Na nas. Czemu więc ludzkość jest dziś Jemu wroga?
Wciąż idą, idą pokolenia pogan;
Pokalał wszystko handel i harówka wszystko
Powalała; brud ludzki oblepia świat ślisko;
Ziemi nagiej nie czuje dziś obuta noga.

A mimo to natura jest niewyczerpana;
W głuchych głębiach wszechrzeczy śpi olśnienie świeże;
I choć glob na zachodzie czarna czeluść wchłania,
Spójrz, brzask bryzga nad wschodu rumiane rubieże –
Jasnoskrzydły Duch Święty ogrzewa, osłania
Pisklę-świat piersią świtu i ach! światła pierzem[1].  



[1] G. M. Hopkins, Wybór poezji, Kraków 1981, s. 47.

I drugi wiersz cytowany w trakcie medytacji:

Radość w porze żniw – Gerard Manley Hopkins SJ

 za: http://malowane-wierszem.blogspot.com/2011/07/radosc-w-porze-zniw-gerard-manley.html

Radość w porze żniw

Kończy się lato; stado barbarzyńsko barwnych stogów się tłoczy
Wokoło; a nad głową – te wędrówki wietrzne! Te powaby
Jedwabnych, jędrnych obłoków! Widział kto dziksze, dziwniejsze zabawy
Mąki, która to w wydmę się wzdyma, to zdmuchnięta znów z niebem się droczy?

Kroczę polem, rosnę sercem, wznoszę oczy,
Aby z rżysk niebios jak kłosy zebrać ślady Tego, co zbawił
Nas; oczy, serce moje, czy ktoś was już uzdrawiał, pozdrawiał
Słowem pełnym tak rzeźwej, rzetelnej, rzeczywistej miłości i mocy?

W lazurze wzgórz pochyłych wszechwładny cień Jego ramienia
Nabrzmiewa – jak ogier ogromny, jak bławatek błękitny i błogi!
To wszystko było tu, było, i tylko ludzkiego spojrzenia
Pragnęło; a gdy wreszcie spotyka się z nim w pół drogi,
Serce śmiałe na skrzydła z ptakiem się zamienia
I omal nie rzuca, och, omal nie rzuca ziemi całej Jemu pod nogi.

Gerard Manley Hopkins SJ
przekład Stanisław Barańczak

____________________________________________________________________________________________

To może jeszcze jeden, równie cudny wiersz Współbrata – znakomitego poety angielskiego:

Wiosna – Gerard Manley Hopkins SJ

 Nic piękniejszego nad wiosnę – kiedy się ledwie wyrzyna

Zieleń, aż wkrótce buchnie burzliwym i bujnym śmiechem,
Gdy jak maleńkie niebiosa lśnią jajka drozda i echem
Od pni odbitym głos jego tak płynnie wymywa, wyżyma 
Ucho, że śpiew ten olśniewa jak piorun w chmurnych wyżynach;
Grusza dźwiga swych liści szklistych i kwiecia strzechę
Pod nisko nawisłe niebo, co chce zalać nas z błękitnym pospiechem,
A obłoki tak chcą się wyszumieć, że ledwie już mogą wytrzymać.

Czym jest ten zachwyt, co zakwitł tak pięknie i tak w nas się piętrzy?
Natężeniem błogości, tej, w której ziemia trwała
Niegdyś, za rajskich czasów. – O, zanim przesyt ów zmęczy,

Zanim zmąci, o Chryste, Panie nasz, zanim grzechem skala,
Synu Dziewicy, niewinne kwitnienie dusz młodzieńczych,
Weź je pomiędzy wybranych, by cnotę nagroda spotkała.

Gerard Manley Hopkins SJ
przekład Stanisław Barańczak

I jeszcze jeden:

Gwiaździsta noc – Gerard Manley Hopkins SJ

Spójrz, gwiazdy! Popatrz tylko, popatrz w mroku morze!
Spójrz, lud skrzących się skrzatów, co niebo ma za podnóżek!
Promiennych prowincji obroty, pałających pałaców podróże!
Szyb, gdzie sypkich diamentów bez liku! Chochlików oczy w borze!
Mrok łąk chłodnych, a pod nim żywego złota złoże!
Wiry iskier jak w wichrze liście! Fajerwerki topól podłużne!
Gołębi puch, w popłochu płynący ponad podwórzem!
Pomyśl – wszystko to zdobyć, wszystko to nabyć możesz.
Kupuj więc! Płać! – Czym? – Modłami, miłosierdziem i własnym potem.
Spójrz, spójrz: majowy rozgardiasz, jak w sadzie, pod kwiecia migotem!
Spójrz! Pęki pąków, bazi żółtym pyłkiem muśniętych!
Niebo jest gumnem, zaiste; a za wrotami złote
Snopy. To jego zagroda za drobin płonących płotem –
Chrystusa, Jego Matki i wszystkich Jego świętych.

Gerard Manley Hopkins SJ
przekład Stanisław Barańczak

____________________________________________________________________________________

Pstre piękno – Gerard Manley Hopkins

Za wszystko, co pstrokate, chwała niech będzie Panu –
Za niebo wielobarwne jak łaciate cielę;
Za grzbiety pstrągów, różem nakrapiane w cętki;

Za skrzydła zięb; żar szkarłatny rozłupanych kasztanów;
Za ziemię w działkach, w kawałkach – za ugór i za zieleń;
I za rzemiosło wszelkie, jego narzędzia i sprzęty.

Wszystkiemu, co nadmierne, osobliwe, sprzeczne,
Wartkim i wolnym, słodkim i słonym, mocnym i miękkim,
On wciąż początek daje, Ten, czyje piękno jest wieczne:
Jemu niech będą dzięki.

Gerard Manley Hopkins
przekład Stanisław Barańczak

 

Komentarze

komentarzy 7 do wpisu “O CHWALENIU BOGA – zachwyt i powinność (YT)”
  1. efer pisze:

    Blask Boga !

    Świat nasz jest nasycony swietnym blaskiem Boga
    Ten blask chciałby wybuchnąć …… ( dopowiem : blask Światłości w której nie ma cienia .)
    Czemu więc ludzkość jest dziś Jemu wroga ?..

    – Można się tak zapytać . – Czemu…. ???
    …… Bo świat Go nie poznał . – Nasuwa się odpowiedż . I chciałoby się wołać :
    w oktawie po Niedzieli Zesłania Ducha Świętego .

    O Stworzycielu, Duchu, przyjdż……
    Przyjdż Duchu Święty….
    Światłem rozjaśnij naszą myśl….

    Chwalić Boga – to zachwyt i powinność !

    „Bóg jest światłością
    i nie ma w Nim żadnej ciemności ” 1J 1,5
    Dziś Święto Jezusa Chrystusa, Najwyższego i Wiecznego Kapłana !
    Ukłon w stronę kapłaństwa .

  2. To – Pieśń słoneczna” – św. Franciszek z Asyżu i cudna mozaika – są też a propos:
    Pieśń słoneczna...

    1Najwyższy, wszechmocny i dobry Panie,
    Twoje są uwielbienie, chwała, cześć i wszelkie błogosławieństwo.

    2Tylko Tobie, o Najwyższy, one przynależą,
    I żaden śmiertelnik nie jest godzien wymieniać Twojego imienia.

    3Pochwalony bądź, mój Panie, ze wszystkimi Twymi stworzeniami,
    nade wszystko z panem bratem Słońcem,
    bo jest on lampą dnia i nim rozświetlasz naszą drogę.

    4Jakże on piękny, promieniejący i pełen blasku.
    O Tobie, o Najwyższy, daje nam wyobrażenie.

    5Pochwalony bądź, mój Panie, przez siostrę Księżyc i gwiazdy:
    stworzyłeś je na niebie, jasne, cenne i piękne.

    6Pochwalony bądź, mój Panie, przez brata Wiatr
    i przez powietrze, słotę, spiekotę i każdą pogodę,
    którymi wspierasz wszystkie Twe stworzenia.

    7Pochwalony bądź, mój Panie, przez siostrę Wodę,
    która jest bardzo użyteczna, i pokorna, i czysta.

    8Pochwalony bądź, mój Panie, przez brata Ogień,
    który rozświetla mroki nocy:
    piękny on, radosny, nieprzejednany i silny.

    9Pochwalony bądź, mój Panie, przez matkę naszą Ziemię,
    która nas żywi i utrzymuje,
    wydając wszelki owoc, barwne kwiaty i zioła.

    10Pochwalony bądź, mój Panie, przez tych, którzy z miłości do Ciebie przebaczają,
    znosząc chorobę i niepowodzenia.

    11Błogosławieni, którzy zniosą je w pokoju,
    bo przez Ciebie, o Najwyższy, zostaną nagrodzeni.

    12Pochwalony bądź, mój Panie, przez siostrę naszą Śmierć cielesną,
    przed którą nikt z żyjących ujść nie może:
    biada umierającym w grzechu ciężkim;

    13błogosławieni, których zastaniesz, pełniących Twą najświętszą wolę,
    śmierć druga nie uczyni im żadnej szkody.

    14Chwalcie i błogosławcie mojego Pana i dzięki mu składajcie,
    służcie mu w wielkiej pokorze.

  3. opal pisze:

    Można chyba bez wielkiej przesady powiedzieć, że oto powyższa medytacja Ojca „w pigułce” – z ” nadmiaru” zachwytu … wyśpiewana…

    Niebiosa głoszą chwałę Boga,
    dzieło rąk Jego nieboskłon obwieszcza. Ps. 19,2

  4. opal pisze:

    „…Acz i nieba kołowroty
    Odprawują się obroty
    Harmonijej na głos dziwny,
    Nucąc Bogu zwykłe hymny…”
    WESPAZJAN KOCHOWSKI
    Do lutniej (1674)

    „Ruchy niebieskie są niczym innym jak muzyką ciągłą na wiele głosów, która daje się objąć NIE UCHEM, LECZ INTELEKTEM” – zdecydował na początku XVII w. Johannes Kepler, odnajdując w ruchach planet rzeczywistą harmonię Wszechświata. Dwa wieki później Juliusz Słowacki uogólnił sformułowanie Keplera z właściwym wieszczowi rozmachem: „Astronomia muzyką intelektu”. Trudno o lepszą zachętę do wyruszenia na pięciolinię planetarnych orbit.

    Odkrycie, że prawa ruchu planet można odtworzyć, używając klawiatury fortepianu, jest odkryciem niebanalnym. Oznacza bowiem, ni mniej, ni więcej, tylko tyle, że prędkości orbitalne planet (mierzone liczbą obiegów przypadających na jednostkę czasu, czyli np. w hercach) są współmierne, tak jak dźwięki systemu dźwiękowego, którym odpowiadają właśnie klawisze fortepianu. Dla tej niezwykłej prawidłowości, odkrytej przez Keplera, do dziś nie potrafimy podać pełnego wyjaśnienia.

    Merkury mknie wokół Słońca w wesołym i szybkim tempie allegro. Ziemia i Wenus biegną żywo w tempie vivace. Mars kroczy w andante. Dla majestatycznego Jowisza natura zarezerwowała tempo maestoso, a dla bardzo już powolnego Saturna – adagio molto.

    Do pomyślenia jest sytuacja, w której wszystkie planety zajmują na orbitach takie położenia, że prędkości planet, wszystkich jednocześnie, pozostają w harmonijnych stosunkach. Kepler wierzył, że takie ustawienie planet zdarzyło się dotąd tylko raz – W MOMENCIE STWORZENIA ŚWIATA. Muzyka Wszechświata miała wtedy wypełniać całą przestrzeń. PO RAZ DRUGI NIEBIOSA ZABRZMIĄ PEŁNĄ HARMONIA W DNIU KOŃCA ŚWIATA!!! ” – tyle z opracowania p.Jarosława Włodarczyka ( http://www.wiw.pl/astronomia/eseje/historia/spiew/c1.asp )

    A ja żywię przekonanie, że tak było gdy W BETLEJEM NARODZIŁ SIĘ CHRYSTUS PAN i gdy CHRYSTUS PAN ZMARTWYCHWSTAŁ !!! Każda zaś kapiel duszy ludzkiej w odradzajacych WODACH CHRZTU i w SAKRAMENCIE POJEDNANIA z całą pewnością tę pełną harmonie wszechświata przybliża! AMEN!!! 🙂

  5. okrzos pisze:

    „Takie morze darów ma człowiek, a jednocześnie wystarczy jedna kropelka czegoś, czego nie ma, by nie zauważać tego bezkresnego morza.” Eduard Martin