„Zapraszam, abyście uczyli się od Mojej Mamy tej niezwykłej wrażliwości na dobro”

12 czerwca 2021, autor: Krzysztof Osuch SJ

+ „Jakiej bystrości umysłu, ale i mądrości, wam potrzeba, by nie skupiać się na grzechach i słabościach, kiedy spoglądacie czy myślicie o swych braciach”.

+ „Dobrze mieć taką Matkę, która choć cierpi z powodu błędów dzieci, stojąc na straży sumień tych, co zawierzyli Jej Niepokalanemu Sercu, jest pierwszą, która raduje się najmniejszym waszym dobrym uczynkiem i myślą”.

„Moja ukochana Anetko, bądź ze Mną. Wciąż potrzebuję i szukam obecności Mego stworzenia”.

To naprawdę, Jezu mój, więcej niż dziwne, żebyś Ty nas potrzebował!?

„Anetko, nie was, lecz ciebie i każdego indywidualnie.

Czy pamiętasz z Ewangelii grupowe uzdrowienia?

Owszem napisane jest: uzdrowił wielu, jednak Ja, Pan i Lekarz, nigdy nie uzdrawiałem wszystkich razem, ale aby spotkać każdego twarzą w twarz podchodziłem indywidualnie, choć wielu wzywało pomocy.

Otóż i do tego, najdroższa, ciebie zapraszam, aby traktować każdą duszę w sposób szczególny. Tak, to Ja mam wgląd w myśli serca, ale możesz, kochanie, iść tym samym śladem.

Drobinko, zanim przyjrzysz się bogactwu obecnemu w każdej istocie ludzkiej, wcześniej zauważysz całe mnóstwo zła, które już zdążyło, niekiedy przez wiele lat, niejako przyczepić się do jego osoby, aby zeszpecić piękno, które Ja pozostawiłem. Zobacz więc, maleńka, jakiej bystrości umysłu, ale i mądrości wam potrzeba, by nie skupiać się na grzechach i słabościach, kiedy spoglądacie czy myślicie o swych braciach.

Taką wrażliwość, Anetko, posiada Moja, nasza Mama, której delikatne Serce jest nastrojone na słuchanie, ach, nie tylko Mojego głosu, lecz i głosu Moich stworzeń. Wiesz, maleńka, Ona potrafi, niczym za pomocą czarodziejskiej różdżki, zauważyć w duszy ludzkiej okruchy dobra, których nie zdołał w was zniszczyć grzech ni słabość. Jest Mistrzynią takiego właśnie duchowego połowu dobra, który może was zadziwić nie jeden raz.

Ach, jak powiedziałem: uczcie się ode Mnie, tak i wzywam, i zapraszam, abyście uczyli się od Mojej Mamy tej niezwykłej wrażliwości na dobro. Niczym jasna Jutrzenka pojawia się pierwsza przede Mną, aby opowiedzieć, że Moje ukochane dzieci chcą i mogą dawać swoim bliskim i dalekim Moją miłość; i wcale nie marnują łask, które im daję.

Anetko, Maryja jest niebieskim Wzorem dla was, ziemian, tak bardzo zanurzonych w codzienności i gotowych dostrzegać przede wszystkim belkę w oku swego brata.

Jeśli dziś, kochanie, nie zauważysz dobra w swoich siostrach, wołaj z ufnością do Tej, która zamiast radarów do wykrywania zła, o których tobie mówiłem, jest zdolna wyszukiwać ślady dobra w Moich stworzeniach i przedstawiać Mi je z pełną pokory ufnością. Ach, przyznaj, że dobrze mieć taką Matkę, która choć cierpi z powodu błędów dzieci, stojąc na straży sumień tych, co zawierzyli Jej Niepokalanemu Sercu, jest pierwszą, która raduje się najmniejszym waszym dobrym uczynkiem i myślą.

Wiesz, ukochana, że czyn ma swój początek w waszym umyśle. I choć myśli przychodzą i odchodzą, warto stawiać tamę tym, które nie pochodzą z Ducha Świętego, lecz od waszej zepsutej natury albo ducha fałszu. Stąd zawierzając wasze serce i umysł Niepokalanej Matce Kościoła, możecie być pewni, że będzie stała na straży także i waszych myśli. Choć tu, kochanie, ważna jest także współpraca z Moją łaską.

Pamiętasz, że światłem ciała jest oko.

Cóż drobinko, sama zauważyłaś, jak łatwo tobie oceniać innych po ich wyglądzie lub sposobie zachowania.

Jakiego potrzeba wysiłku,

żeby dźwignąć siebie samego z prochu ziemi

i powstać do nowego życia w świętości i prawdzie.

Okazuje się, że bez szczególnej Mojej pomocy i prowadzenia Mojej Niepokalanej Matki, łapiecie siebie samych na mniej lub bardziej długiej kontemplacji zła w świecie lub w drugim człowieku.

Przyznaj ,że od twoich oczu, kochanie,

tak wiele się zaczyna.

Przypomnij sobie spojrzenie dziecka – im mniejsze, tym zdolność do krytyki rzeczywistości równa się w nim zeru. Zatem, jeśli nie staniecie się jak dzieci…

Ach, miejsce krytyki wszystkiego i wszystkich w oczach i sercach maluchów zajmuje zachwyt, odkrywanie piękna i różnorodności otaczającego ich świata. Anetko, zachwyt na każdym kroku, nie tylko przyrodą, ale nawet małym przedmiotem, który ktoś włoży w ich dłonie. Na obcych dziecko reaguje lękiem i płaczem, ale gdy zjawi się mama lub tata, nie liczy się absolutnie nic, tylko ich obecność i czułość.

Czy rozumiesz, kochanie, dlaczego jako wzór stawiam wam właśnie dziecko?”

Czasem chciałabym tak patrzeć jak one… o, ale to niemożliwe, jestem już dorosła…

„Nie, Anetko, gdybyś była dorosła, nie mógłbym nosić cię na rękach i tulić do swej piersi”.

Hm, ale jestem pełnoletnia…

„Tak, lecz w duchu – mała i nieudolna; o taką postawę dziecka powinnaś walczyć i zabiegać. Dziecko przysłuchuje się i zadaje pytania, jak i Ja w świątyni pośród uczonych. Jakże wtedy lubiłem słuchać i patrzeć na twarze Moich rozmówców”.

Czy bawiło Cię, Jezu, ich zdziwienie, że tak dobrze znasz Pisma w tak młodym wieku?

„Nie, Anetko, Ja nie koncentrowałem się na ich reakcjach, jak wy często czynicie; dostrzegałem raczej ukryte myśli serca, a zajęty rozmową byłem też cały słuchaniem. Rozumiesz, najdroższa? Słuchaniem, nie patrzeniem. Taka istotna zamiana.

Wasze zmysły, poranione przez grzech pierworodny, nie umieją razem współpracować w zgodzie i miłości, ale kiedy pozwolicie, abym Ja nimi władał, zauważycie w swych braciach to, co do tej pory było niedostrzegalne dla was, małych i ślepych.

Widzisz, drobinko, Moja Miłość nie ma względu na osobę.

Każdego kocham w sposób szczególny.

Jeśli chcesz również jak Ja kochać swych braci,

połącz się, najdroższa, z Moją linią miłości.

Ta linia łączy Mnie, Ojca i Ducha Świętego,

a dostęp do niej ma Moja Ukochana Matka.

Możesz Ją z radością, tak napisz: z radością prosić o dostęp do Naszego tajemniczego połączenia, które pozwoli tobie niejako wyłączyć nieustanne ocenianie innych i skupić się na dobru, które trudno tobie teraz zobaczyć.

Jeszcze raz przypomnę tobie: u malucha – drobna rzecz, która się świeci, jest kolorowa, rusza się albo wydaje dźwięki, to powód do wielkiego zachwytu i zajęcia się tym czymś, jakże niewielkim nawet, przez dłuższy czas.

A wy, kochanie?

Niczym śledczy poszukujący przestępców,

Mówicie, że ta lub tamta osoba skrzywdziła was,

ktoś nadepnął wam na przysłowiowy odcisk,

pani w sklepie przestała się uśmiechać,

nie umiem dogadać się z bliskimi

– mógłbym tak wymieniać bez końca.

Czymże jest to namnażanie zła w waszych oczach i w sercu?

Ach, kochanie, to niczym ukryta choroba,

która przez dłuższy czas rozkłada was od wewnątrz,

aż w końcu ujawnia się w postaci agresji słownej i lęku,

z którymi nie umiecie sobie poradzić.

Ja, Pan, przyszedłem na świat, aby leczyć wasze słabości i choroby. Przez Misterium Paschy przywróciłem wam życie i zdrowie, ale bez waszego udziału nie uzdrowię was na siłę, bo nigdy nie posługiwałem się przemocą, lecz wolnością w działaniu.

Bądź zdrowa, Moja Anetko, od penetrowania sumień innych ludzi i porównywania się z nimi, bo to od złego pochodzi.

Mój Duch zawsze prowadzi do tego, co dobre i piękne.

Nie dziw się , że niekiedy oczyszczam twe spojrzenie, dając twym oczom nową głębię, tak iż nie widzisz prawie nic. Uwierz, że pragnę uświęcenia dla Mojej drobinki i przestań martwić się, że dawny sposób modlitwy został tobie odebrany i już nigdy nie wróci.

Bądź ufna jak dziecię, o którym tyle tobie, kochanie, mówiłem.

Ach, błogosławię twoim oczom,

aby naprawdę szukały dobra

i nim na trwałe się  radowały.

Kocham cię, gwiazdko Moja, kocham”.

Jesteś, Jezu, naprawdę niesamowity w tym, co mówisz i teraz już nie wiem, czy śmiać się, czy płakać ze wzruszenia…

Ile razy przychodzę do kaplicy, czuję się jak pusty dzban i wydaje mi się, że nie będziesz nic mówił…

„O, widzisz, że dzieje się inaczej.

Zachwycaj się, kochanie, jak dziecko Moim słowami.

Radują mnie Twoje słowa jak tego, który zdobył łup wielki.

Bądź chętna do podziału łupu, bo nie jest on twoją wyłączną własnością”

Też bardzo Cię kocham i dziękuję za to, co powiedziałeś.

Dziękuję za tak inne oczy…

Może być zdjęciem przedstawiającym Krystyna Wasiek
Kategoria: Bez kategorii

Komentowanie wyłączone.