Wielka WIARA kobiety kananejskiej
19 sierpnia 2017, autor: Krzysztof Osuch SJJezus podążył w stronę Tyru i Sydonu. A oto kobieta kananejska, wyszedłszy z tamtych okolic, wołała: Ulituj się nade mną, Panie, Synu Dawida! Moja córka jest ciężko dręczona przez złego ducha. Lecz On nie odezwał się do niej ani słowem. Na to podeszli Jego uczniowie i prosili Go: Odpraw ją, bo krzyczy za nami! Lecz On odpowiedział: Jestem posłany tylko do owiec, które poginęły z domu Izraela. A ona przyszła, upadła przed Nim i prosiła: Panie, dopomóż mi! On jednak odparł: Niedobrze jest zabrać chleb dzieciom a rzucić psom. A ona odrzekła: Tak, Panie, lecz i szczenięta jedzą z okruszyn, które spadają ze stołów ich panów. Wtedy Jezus jej odpowiedział: O niewiasto wielka jest twoja wiara; niech ci się stanie, jak chcesz! Od tej chwili jej córka została uzdrowiona (Mt 15,21-28).
… Na pewno wysoce naganne wydaje się zachowanie uczniów Jezusa. Słysząc wołanie kobiety oraz widząc tajemnicze milczenie Mistrza, za najwłaściwsze uznali poproszenie Nauczyciela o to, by ją odprawił. Jej głośne wołanie i żarliwą prośbę nazwali nieco pogardliwie „krzyczeniem za nimi”.
– Wiem, w tym momencie niejeden z nas powie: Co tam uczniowie! To tylko (ciągle uczący się) uczniowie… Prawdziwie gorszące zachowanie (czyli takie, że można się na nim porządnie potknąć) prezentuje sam Jezus! Najpierw milczy (wydaje się, że niepotrzebnie i nazbyt długo); następnie widać, że w danym wyjaśnieniu wyraźnie faworyzuje swoich ziomków. A do tego jeszcze ten zda się fatalny język obrazów i porównań: że chleb jest dla dzieci a nie psów…
Tak, są zapewne różne komentarze i wyjaśnienia, które potrafią wyprowadzić (nas) z zakłopotania czy wręcz gorszenia się początkowym zachowaniem Pana i niektórymi słowami „Syna Dawida”. Sam w tej chwili te „niewygodne” kwestie pominę, bo sądzę, że warto (i należy) koncentrować się na czymś innym. – Na czym?
- Najpierw na szczęśliwym finale: jej córka została uzdrowiona! To po pierwsze,
- a po drugie, nie możemy nie zauważyć wielkiej pochwały, którą Jezus skierował do Kananejki: O niewiasto wielka jest twoja wiara; niech ci się stanie, jak chcesz!
– To w świetle tych dwóch „rzeczy” (uzdrowienia i pochwały) należy czytać całą dzisiejszą ewangelię. […]
Do słów: „O niewiasto, wielka jest twoja wiara; niech ci się stanie, jak chcesz!”
–
” Siła Boga nie okazuje się, dopóki nie objawi się słabość człowieka –
Bóg jest zakochanym poetą, układa o każdym z nas niepojętą dla reszty ludzi Pieśń nad Pieśniami”.
(Ks. Jan Pasierb)