Miłość i służba

1 września 2015, autor: Krzysztof Osuch SJ

Znalezione obrazy dla zapytania wysoka gorączka trawiła teściową Szymona
Po opuszczeniu synagogi w Kafarnaum Jezus przyszedł do domu Szymona. A wysoka gorączka trawiła teściową Szymona. I prosili Go za nią. On stanąwszy nad nią rozkazał gorączce, i opuściła ją. Zaraz też wstała i usługiwała im. O zachodzie słońca wszyscy, którzy mieli cierpiących na rozmaite choroby, przynosili ich do Niego. On zaś na każdego z nich kładł ręce i uzdrawiał ich. Także złe duchy wychodziły z wielu, wołając: Ty jesteś Syn Boży! Lecz On je gromił i nie pozwalał im mówić, ponieważ wiedziały, że On jest Mesjaszem. Z nastaniem dnia wyszedł i udał się na miejsce pustynne. A tłumy szukały Go i przyszły aż do Niego; chciały Go zatrzymać, żeby nie odchodził od nich. Lecz On rzekł do nich: Także innym miastom muszę głosić Dobrą Nowinę o królestwie Bożym, bo na to zostałem posłany. I głosił słowo w synagogach Judei (Łk 4,38-44).

Móc usługiwać

 Na słowo Jezusa ustępowały choroby, a ludzie zajęci dotąd tylko sobą z powodu swoich dolegliwości – odzyskiwali wewnętrzną wolność i stawali się zdolni do służenia swoim bliźnim.

Piękny tego przykład znajdujemy na samym początku dzisiejszej perykopy. Opis jest bardzo krótki, a cud zdaje się być maleńki. Św. Łukasz nie omieszkał go odnotować: Po opuszczeniu synagogi w Kafarnaum Jezus przyszedł do domu Szymona. A wysoka gorączka trawiła teściową Szymona. I prosili Go za nią. On stanąwszy nad nią rozkazał gorączce, i opuściła ją. Zaraz też wstała i usługiwała im.

 Komentatorzy trafnie zauważają, że uzdrowienie teściowej Szymona Piotra jest bodaj najmniej spektakularne i łatwo je uznać za mało znaczące. Tymczasem w opisie tego uzdrowienia znajduje się ważne przesłanie. W jednym krótkim zdaniu otrzymujemy klucz do najgłębszej interpretacji wszystkich cudownych uzdrowień: Zaraz też wstała i usługiwała im. Ewangelista jakby mimochodem powiedział nam, co jest dojrzałym i upragnionym przez Jezusa owocem uzdrowień. Jest nim to, że człowiek może wstać i usługiwać. Może znów powrócić do służenia, bądź też po raz pierwszy (i wreszcie) dojrzeć do tego, by sens życia odnaleźć w służeniu innym.

 Tę rewelacyjną myśl zawdzięczam ojcu Silvano Fausti SJ: „Służba wieńcząca opis tego cudu jest zarazem programem Jezusa – On pragnie sprawić, abyśmy wszyscy stali się tacy, jak On, który jest pośród nas «jako ten, który służy» (Łk 22, 27)”.

  • Niewątpliwie, zdaniem Jezusa nie ma lepszej recepty na życie, jak ta właśnie: być pośród ludzi jako ten, który służy. Jezus – sam cały zwrócony ku Ojcu i ku ludziom – daje nam ludziom przykład życia w miłości i służbie czy też w służbie z miłości. Jezus praktykuje nieustanną wymianę służebnej miłości, której towarzyszy odczucie radości i szczęścia!

 Idąc za Jezusem, winniśmy zrozumieć, że zdrowie i wszelkie dary, które Bóg nam daje, nie są po to, by się nimi egocentrycznie delektować. Bóg obdarowuje nas talentami, nierzadko także wybitnymi, nie po to, byśmy tym skuteczniej podporządkowywali sobie innych ludzi, zaprzęgając ich do służenia sobie! – Takie egocentryczne podejście do Bożych darów „wymyślił” i zaproponował człowiekowi upadły anioł (szatan). Chętnie (i niemal automatycznie) przyswajają je sobie ludzie skonfliktowani z Bogiem, niewierzący w Jego miłość i zabraniający sobie wiary oraz nadziei na życie wieczne.

Miłość i służba

 Chrześcijanin dojrzały (ukształtowany w szkole Jezusa) wie, że tylko dzięki miłości i serdecznej służbie współbrzmi z Bogiem i trafnie wpisuje się w Bożą Logikę. Miłując i służąc, naśladujemy samego Boga. Miłując pełniej i służąc coraz więcej, bardziej Go naśladujemy i w ten sposób spełniamy Jezusowe polecenie: „Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski” (Mt 5, 48).

 Doskonałość Boga jest rzeczywistością niezgłębialną i nie do wypowiedzenia, ale z pewnością wyraża się ona w tym, że Bóg miłuje nas odwieczną miłością (por. Jr 31, 3) i służy nam wielkodusznie, gdy oddaje do naszej dyspozycji wszystko, co stworzył. Wszechświat i Ziemia cała – to nie są jakieś anonimowe twory i nie wiadomo, co oznaczające, lecz są to pełne miłości dary Boga dla człowieka.

 Dając nam niezliczone dobra, Bóg Stwórca okazuje i przekonuje, że kocha nas nie w (pięknych) słowach jedynie, ale i w czynach, w darach, w prezentach. Jego wielkie miłosne wyznania odsyłają do czynów, a czyny do wyznań.

  • Swą Boską miłość i zbawczą służbę wobec nas wyraził Bóg Ojciec najpełniej, gdy dał nam swego Syna Jednorodzonego, „aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne” (J 3, 16). Wcielony Boży Syn, spotykany na kartach Ewangelii, daje się poznać rzeczywiście jako ten, który miłuje „do końca” i służy nam ludziom każdym gestem, każdym słowem. Najdosłowniej wszystko w Jezusie Chrystusie jest Miłością i Służbą wobec człowieka.

 W osobistym rozważaniu i modlitwie zauważę, że Jezus darzy miłością także mnie. I mnie chce On usłużyć. Mogę być z góry pewny tego, że Jego wielkoduszna miłość i ofiarna służba wobec mnie są zawsze większe niż moje otwarcie się…

 Metodyczną pomoc w otwarciu się na miłość i zbawcze usługiwanie Jezusa otrzymujemy w czasie Rekolekcji Ignacjańskich. Dzięki nim łatwiej otwieramy całych siebie na Jezusową miłość; łatwiej wzbudzić wiarę w moc Jezusowego słowa, które przezwycięża to wszystko, co przytłacza, męczy, rani, smuci i odbiera sens oraz radość życia…

Całe rozważanie TUTAJ

Kategoria: JEZUS,miłość

Komentarze

komentarze 3 do wpisu “Miłość i służba”
  1. SUPER TRAFNIE nazwane!

    Ks. Sacco: wojny fabrykami uchodźców

    Franciszek otwiera oczy świata na rzeczy, których nie chce widzieć. Łatwiej mówić o zagrażającym Europie zalewie migrantów niż o tym, że to Europa zbroi ręce ludzi walczących w Afryce czy na Bliskim Wschodzie. Tak papieski apel o budowanie pokoju na świecie komentuje ks. Renato Sacco z międzynarodowego katolickiego ruchu pokojowego Pax Christi. Przypomina zarazem, że to wojny są fabrykami chroniących się u nas uchodźców.

    „Trzeba przyznać, że Papież Franciszek budzi naszą wrażliwość, nie pozwala zadowalać się własnym ciepełkiem, tylko ciągle przypomina o dokonujących się tragediach. Otwarcie mówi, że wojny prowadzi się przy użyciu skąpanej we krwi broni i przypomina o ciążącej na nas odpowiedzialności za jej produkcję. Syria, Irak, Republika Środkowoafrykańska – to tylko niektóre kraje z bardzo długiej listy miejsc gdzie przelewana jest obecnie krew niewinnych. To właśnie broń jest zdeprawowaną duszą wszelkich wojen, a wojny są fabrykami chroniących się u nas uchodźców – mówi ks. Sacco. – Papież budzi nasze sumienia. Powinniśmy mu być za to wdzięczni, a zarazem jako chrześcijanie bardziej angażować się w budowanie pokoju. O rozbrojeniu głównie się wiele mówi. Fakty są jednak takie, że jest to wielki biznes i to Europa zbroi ręce walczących ze sobą ludzi w Afryce czy na Bliskim Wschodzie. Nie możemy zapominać o naszej odpowiedzialności za to co się dzieje na świecie. Zyski wypływające z handlu bronią wpływają nie tylko na światową gospodarkę, ale też na geografię. Często nie ma pieniędzy na szpitale, pożywienie i szkoły, zawsze są jednak na zbrojenia. Innym naszym grzechem jest to, że często odwracamy wzrok i udajemy, że nie widzimy tego jaka jest naprawdę sytuacja. Rezultatem takich działań jest chociażby dramat Iraku, gdzie panuje prawdziwe piekło na ziemi”.

    bz/ rv

  2. s.Krystyna pisze:

    „Zajmij swoje miejsce; jestem Dobrym Pasterzem. Wymień Mi dusze, które chciałabyś do Mnie przyprowadzić….Przez wzgląd na ciebie będę je usilnie przywoływał.Nie obawiaj się,że przyprowadzisz ich za wiele.Oczekuję ich jeszcze więcej.A ty , otwórz na oścież swoje serce. Wejdę, chyba, że sprzykrzy ci się Przyjaciel, który umarł by cię zbawić.Gdybyś Mnie wypędziła, pozostanę u Twoich drzwi.”

    Ojcze myślę, ze słowa Pana Jezusa skierowane do Gabrieli Bossis także doskonale wyrażają dzisiejszą Ewangelię i rozważania Ojca prowadzące do posługi miłości; w modlitwie.Lubię do nich wracać i chętnie się nimi dzielę.
    Pozdrawiam serdecznie Ojca i odwiedzających te strony. Szczęść Boże

  3. Zofia pisze:

    Dotarła dziś do mnie informacja o niezwykle cennym przedsięwzięciu nowenny za Ojczyznę przed wyborami do Parlamentu, informację pozwalam sobie zamieścić ze względu na wagę intencji. Nowenna ta polega na tworzeniu trójek osób odmawiających Nowennę Pompejańską tak, że każda z osób odmawia codziennie jedną część Różańca (5 dziesiątek), czyli wszystkie trzy osoby odmawiają każdego dnia trzy części, wg zasad Nowenny Pompejańskiej (ci, którzy jej nie znają tej nowenny, mogą znaleźć opis w internecie). Zaczynamy dzisiaj, aby skończyć 25 go października, lub jutro, aby skończyć 25 go października !!!