Twój bliźni i… w „ON i ja”

8 listopada 2012, autor: Krzysztof Osuch SJ

Wypisy z „ON i ja”

– 1942 – 12 listopada. – „Zrozum dobrze, moja córeczko, że Ja już nie jestem na ziemi, jest tam twój bliźni i twoje pragnienia kochania Mnie, przyjmowania Mnie, służenia Mi, dawania Mi odpoczynku tak, jak to czynił dom Marty i Marii, mogą się urzeczywistnić w osobie bliźniego. Jak mile uśmiechałabyś się do wszystkich, gdyby dla ciebie wszyscy uosabiali twego Jezusa. Pomyśl o tym i nie szczędź swej uprzejmości. To Ja będę jej odbiorcą. Mam wiele odpowiedzi dla tych, którzy starają się przypodobać Mi. Niech twoja powolność w dołączaniu się do Mnie nie dziwi cię już, ale proś nieustannie o pomoc z Góry. Tam znajduje się cel i zainteresowanie twego serca. Nie pozbawiaj go tych wzlotów. Czy kres nie jest już bliski? Czy twoje serce nie potrzebuje gorętszych i częstszych kontaktów z zaświatem? Kiedy się ma odbywać podróż określoną i wyraźną, czy nie sprawia przyjemności przeżywanie jej naprzód i rozkoszowanie się jej horyzontami? Przeżywaj chwilę odjazdu, ponieważ masz się połączyć z Oblubieńcem: 'Czas już, byśmy się połączyli! Kiedyż ukażesz mi słodycz Twego Oblicza? Czy już nie dość długo wędrowałam przez pustynię? Czy nie mogę opuścić tej ziemi suchej i zimnej, aby rzucić się w Twoje ramiona? Ożyw moje pragnienia. Przyspiesz mój krok. Żadne więzy już mnie nie zatrzymują. Spraw by dusza moja wyrwała się z sieci swego ciała i aby to tchnienie, które mi dałeś, zatraciło się w Twym Boskim Bycie’. Będę słuchał twego głosu, bo Ja także przygotowuję w tobie to spotkanie. Powiesz: 'Gdzie jest mój Umiłowany?’ Bo jeszcze nie będziesz Mnie widziała, Mnie, który jestem wszędzie, a więc także przy tobie. O, moja córko, w milczeniu bądź uważna. Ofiaruj się Ojcu otulona w moje zasługi. Błagaj o miłość Ducha Miłości i oddaj się bezpowrotnie tak, jak na Golgocie” (ON i ja, t. II, nr 194).

– „Dostrzegaj Mnie w innych. To ci pomoże być pokorniejszą” (nr 56).

1937 – 16 marca. W katedrze Notre-Dame. – „Bądź delikatna. Delikatnie stawiaj pierwszy krok ku bliźniemu”. Wieczorem, podczas Błogosławieństwa powtórzył mi: „Uczyń pierwszy krok!” (nr 61).

– 1937 – 16 kwietnia. Algier. U Franciszkanek Misjonarek Maryi. – „Zachowaj swój pierwszy entuzjazm, a entuzjazm innych będzie trwał”. – W kościele św. Augustyna, gdzie po wyjściu z pociągu, mogłam przyjąć Komunię św. – „Skróć swoje dziękczynienie z życzliwości dla bliźniego”. – Wychodząc z kościoła, spotkałam na placu zakonnice, które nie widząc mnie na dworcu, szukały mnie z niepokojem (nr 82).

– „Uważaj, aby o nikim nie mówić źle. W każdej duszy jest trochę dobra, choćby w zarodku. Okazuj innym tyle samo delikatnej troskliwości, ile jej okazują tobie” (nr 83).

– Kaplica św. Anny. – „Dlaczego nie rozpoznajesz Mnie w swoim bliźnim?” (nr 101).

– 1937 – 22 lipca. Gdy opuszczałam dworzec. – „Przyzwyczajaj się zwracać do bliźnich z pozycji kogoś niższego” (nr 193).

– 1937 – 24 lipca. Isère. – Wśród młodych dziewcząt, już dużych, ale nieśmiałych: „Nie odmierzaj im dobroci. Uprzedzaj je miłą łaskawością. Wiesz, co to znaczy 'uprzedzać’? W tym także przekrocz swe zwykłe granice.

Uśmiechaj się do bliźniego tak, jakbyś uśmiechała się do Mnie. Ja jestem bliźnim” (nr 198).

– „Cóż innego masz uczynić na ziemi, jeśli nie kochać twego bliźniego dla Mnie?” (nr 223).

– 1937 – 20 października. Le Fresne. – (Myślałam o trudności wejścia w Niego podczas mych podróży. Powiedział mi): „Czy nie jestem częścią rzeczy?” (Po jedzeniu, gdy odchodziłam do swego pokoju): „To są chwile 'dla nas dwojga’. Nie pozbawiaj Mnie ich!” (Tak delikatnie.)

„Naśladuj Mnie. W ukryciu czy publicznie, zawsze ofiarowana Ojcu za innych. Dam ci wszelkie siły. Idź!

Moja miłość… Nie zna się mojej miłości!… Podepcz siebie (pokora). Są znaki krzyża. Są także Święta Krzyża. Pragnę cię trzymać ukrytą pod mym ramieniem, na mej piersi”. Mówiłam Mu: Chciałabym być nędzną oślicą, która niosła Ciebie przez kraje. Odpowiedział mi: „Pamiętaj, że jesteś stworzona na obraz Boga. Wzmagaj, rozwijaj, usiłuj powiększyć w sobie miłość Boga i bliźniego: jest to praca całego waszego życia. Buduję w tobie dom: będzie to świątynia dla mojej chwały. Nie oczekuj niczego od siebie. Wszystkiego oczekuj ode Mnie”.

Mówiłam: Jak bardzo pragnęłabym, abyś przeszył moje serce, Panie. On: „Przeszyję twoje serce w chwili twojej śmierci” (nr 276).

– 1937 – 30 października. W drodze do Paryża. – „Czy widzisz różnicę: ty w stosunku do Mnie i ty w stosunku do bliźniego?… Bądź taką wobec bliźniego, jaką jesteś wobec Mnie” (nr 283).

– 1937 – 24 listopada. Ajaccio. – „Kiedy naprawdę ukochasz swego bliźniego, pełna uczucia będziesz starała się sprawić mu przyjemność: przypomnij sobie tę czy inną okoliczność, kiedy nie skorzystałaś z okazji” (nr 297).

– Ajaccio. – „A gdybym postępował z tobą tak, jak ty postępujesz z innymi?” (nr 298).

– 1937 – 30 listopada. Nantes, Ancenis. – „Trzymaj się w ukryciu. Kontempluj. Kontempluj. To zajęcie wiekuiste. Twoje czulsze stosunki z bliźnim oświecą twoje stosunki z trzema Osobami obecnymi w tobie” (nr 304).

– 1938 – 1 stycznia. – „W ubiegłym roku dałem ci jako hasło: 'Czystość i prostota’. W tym roku będziesz Mnie kochała w osobach moich braci. Czyń dla nich to, co chciałabyś czynić dla Mnie samego”.

Mówiłam: Kocham Cię za tego lub tą, Panie. Powiedział mi: „Teraz kochaj Mnie dla Mnie samego. Jeżeli daję ci łaski czułości, to dlatego, żeby cię zachęcić byś doszła do poświęceń dla twego bliźniego. Dawaj tak jak otrzymałaś. Chcę dotrzeć do samego środka twego serca i uczynić tam moje mieszkanie. To będzie proste i normalne” (nr 316).

– 1938 – 6 lutego. Po komunii. – „Zmień swoją naturę. Bądź bardzo miłosierna. Nawet w nieobecności bliźniego mów o nim dobrze. Kontroluj swój sposób bycia, jego niuanse. To właśnie stanowi urok miłosierdzia”.

Kiedy rozważałam popularność pewnych aktorek, pewnych sztuk teatralnych, powiedział: „Pozwól Mi zajmować się tobą”.

Myśląc o miliardach niewierzących, nie licząc schizmatyków i pogan, mówiłam: Przyjdź Królestwo Twoje! Powiedział mi: „O, gdybym królował naprawdę w jednej tylko duszy!”

W tramwaju odmawiałam machinalnie modlitwy patrząc na przechodniów i na sklepy. Powiedział mi łagodnie: „Gdybym był człowiekiem, powiedziałbym ci po prostu: 'Czy drwisz sobie ze Mnie?’„

Po męczącym umartwieniu. – „Jesteśmy oboje wyczerpani. Ty, która lubisz pomagać bliźnim, pomóż Mnie, Mnie, który jestem twoim najbliższym Bliźnim. O gdybyś tak pragnęła otrzymać moje łaski, jak Ja pragnę ci je dawać! Oddałem twoje ciało w służbę twemu duchowi: oddaj swego ducha w moją służbę” (nr 336).

– 1938 – 10 lutego. – „Powiedz Mi na ucho to, co chcesz Mi powiedzieć: tam Ojciec usłyszy”.

Kiedy myślałam: Czy to naprawdę On?: „Myśl o tym, że jesteś niegodna sprawia, że wątpisz, czy to Ja do ciebie mówię? A moje miłosierdzie? … Ty, która lubisz pomagać bliźniemu, pomagaj Mnie, Mnie, który jestem twoim najbliższym Bliźnim. Tak, pałaj miłością. Płonąć, to znaczy oczyszczać się” (nr 339.).

****************************************************************

Z tomu II-go:

(…) „O świcie, kiedy przy świetle księżyca wracałam z Mszy św. – „Widzisz, jak Ojciec was strzeże i swymi czułymi promieniami ochrania w waszych ziemskich biedach. Miej uczucia matki dla twego bliźniego, aby Mi podziękować za moje” (t. II, nr 894).

(…) „Przed Najświętszym Sakramentem. – „Mów: Panie spraw, abym wierzyła. Panie spraw, abym miała nadzieję. Panie spraw bym kochała. I spójrz: Ja cię zastąpię, ponieważ jesteś tak maleńka. Zbliżaj się coraz bardziej do bliźnich: to Ja będę szedł do nich. Wpatruj się we Mnie mówiącego przez ciebie, bo sama nic nie potrafisz zrobić. Mów Mi o tym często. A za każdym razem przyjdę cię zastąpić” (t. II, nr 896).

– 1943 – 23 maja. Po Komunii św. – „Wiesz, że nie często zdarza się okazja, byś mogła rzucić się do wody dla ratowania tonącego.

Powinnaś więc poświęcać się dla bliźnich w drobnych okazjach, z miłości ku Mnie. Drobny gest. Trochę serdeczności. Miły uśmiech. Zawsze patrzę na twoją intencję. Intencja. Czy Mnie rozumiesz? Będę wyrozumiały, jeśli wykonanie niezupełnie się uda” (ON i ja, t. II, nr 232).

Komentowanie wyłączone.