Najpożywniejszy Pokarm! (19.B)

10 sierpnia 2024, autor: Krzysztof Osuch SJ

Życie jest nie po to, żeby wszystko zrozumieć, lecz by nauczyć się żyć z Tajemnicą! Czy jest to powszechna świadomość? Na pierwszy rzut oka wszystko wokół może się jawić jako oczywiste, jednoznaczne i zrozumiałe. Pracujemy, zarabiamy, kupujemy, konsumujemy, dbamy o zdrowie, relaksujemy się, doskonalimy świat doznań i przyjemności. I to wszystko? Jeśli mielibyśmy pomarzyć o czymś naprawdę „więcej”, to jedynie w horyzoncie zakreślonym przez neomarksizm kulturowy i… piosenkę Imagine Johna Lennona. Ponadto od uszczęśliwiania są: telewizja, media społecznościowe, filmy, książki. Sztuczna inteligencja dostarcza wirtualnych obrazów, które jeszcze bardziej zaciekawiają, mają przykuć uwagę i zawładnąć ludzką wyobraźnią. Ktoś słusznie stwierdził, że dzisiaj walka o człowieka toczy się na polu wyobraźni.

A Biblia otwiera przed nami inny, najbardziej realny świat – świat Tajemnicy. Świat pomyślany i stwarzany, objaśniany i ocalany przez Stwórcę. Bóg, Gospodarz wszystkich stworzeń, proponuje nam, sezonowym dzierżawcom ziemi, byśmy zechcieli stać się „obywatelami” Jego wiecznego Królestwa. Z tajemniczą ofertą Boga wciąż konkurują oferty pysznych i zakochanych w swoich utopiach ideologów, uzurpatorskich polityków i parlamentów stawiających się ponad prawowitym Właścicielem winnicy – ziemi i historii! Owoce tego, z gruntu grzesznego (rozmijającego się z Bogiem), procederu są bardzo gorzkie. Wbrew obietnicom przybywa konfliktów, wojen, chaosu, pogardy dla życia, znużenia, zagubienia i otchłannej pustki. Tę ostatnią prawdziwie objaśnia Jezus Chrystus – On, będący Alfą i Omegą ludzkiej historii.

Ale i z historii Eliasza możemy się wiele nauczyć. Prorok bez reszty oddał się Bożej sprawie. Zderzał się jednak z radykalnym sprzeciwem, najbardziej ze strony Izebel, żony izraelskiego króla Achaba. Sama czciła bogów pogody i płodności – Baala i Aszerę. Za jej sprawą, po koronacji na królową, budowano świątynie i ołtarze poświęcone Baalowi. Pogański kult wspierało wielu fałszywych proroków. Eliasz, odwołując się do mocy Jahwe, rzucił wyzwanie setkom fałszywych proroków i fałszywej religii. Bóg w wielkim znaku (por. 1Krl 18) okazał, kto ma rację! Ale pełna demonicznej nienawiści Izebel wydała wyrok na życie Eliasza. Prorokowi pozostało, tym razem, schronić się na pustyni. Po jednym dniu wędrówki – osamotniony, głodny i wyczerpany – chciał się definitywnie ewakuować z tej ziemi. „Pragnąc umrzeć, powiedział: «Wielki już czas, o Panie! Zabierz moje życie, bo nie jestem lepszy od moich przodków». Po czym położył się pod jednym z janowców i zasnął”.

Być może daleko nam (jeszcze) do podzielenia odczuć Eliasza, choć, przyznajmy, coraz bardziej ciążą nam skutki odstępstwa od wiary w Boga wielu współczesnych. I dziś szerzą się fałszywe kulty, w których centrum są: sam człowiek, doczesność, a de facto (coraz bardziej otwarcie) demony. Jeśli do głosu dopuszczany jest coraz bardziej otwarcie (a tu i ówdzie w majestacie prawa) przeciwnik Boga, „kłamca i zabójca od początku”, to można się obawiać najgorszego. Słusznie zasmuca nas narastająca wola unieważniania samego Boga, wiary w Niego i Jego Miłości. Ten wielki temat oświetla Słowo Boga – od Księgi Rodzaju do Apokalipsy, która zapowiada definitywne zwycięstwo Boga. A dziś pociechą i umocnieniem niech będzie także dla nas to dwukrotne anielskie „trącenie” Eliasza i podany mu chleb. „«Wstań, jedz!». Eliasz spojrzał, a oto przy jego głowie podpłomyk i dzban z wodą. Zjadł więc i wypił, i znów się położył”. I znów: «Wstań, jedz, bo przed tobą długa droga». Powstawszy zatem, zjadł i wypił. Następnie umocniony tym pożywieniem szedł czterdzieści dni i czterdzieści nocy aż do Bożej góry Horeb”.

A naszym Pokarmem – najpożywniejszym – jest sam Jezus Chrystus: Jego Ewangelia, Jego Ciało i Krew! Czy zatem możemy ustać w drodze?

*+*

1. czytanie (1 Krl 19, 4-8)

Cudowny pokarm przywraca siły Eliaszowi

Czytanie z Pierwszej Księgi Królewskiej

Eliasz poszedł na pustynię na odległość jednego dnia drogi. Przyszedłszy, usiadł pod jednym z janowców i pragnąc umrzeć, powiedział: «Wielki już czas, o Panie! Zabierz moje życie, bo nie jestem lepszy od moich przodków». Po czym położył się pod jednym z janowców i zasnął.

A oto anioł, trącając go, powiedział mu: «Wstań, jedz!» Eliasz spojrzał, a oto przy jego głowie podpłomyk i dzban z wodą. Zjadł więc i wypił, i znów się położył.

Ponownie anioł Pański wrócił i trącając go, powiedział: «Wstań, jedz, bo przed tobą długa droga». Powstawszy zatem, zjadł i wypił. Następnie umocniony tym pożywieniem szedł czterdzieści dni i czterdzieści nocy aż do Bożej góry Horeb.

Psalm (Ps 34 (33), 2-3. 4-5. 6-7. 8-9 (R.: por. 9a))

Wszyscy zobaczcie, jak nasz Pan jest dobry

Będę błogosławił Pana po wieczne czasy, *

Jego chwała będzie zawsze na moich ustach.

Dusza moja chlubi się Panem, *

niech słyszą to pokorni i niech się weselą.

Wszyscy zobaczcie, jak nasz Pan jest dobry

Wysławiajcie razem ze mną Pana, *

wspólnie wywyższajmy Jego imię.

Szukałem pomocy u Pana, a On mnie wysłuchał *

i wyzwolił od wszelkiej trwogi.

Wszyscy zobaczcie, jak nasz Pan jest dobry

Spójrzcie na Niego, a rozpromienicie się radością, *

oblicza wasze nie zapłoną wstydem.

Oto zawołał biedak i Pan go usłyszał, *

i uwolnił od wszelkiego ucisku.

Wszyscy zobaczcie, jak nasz Pan jest dobry

Anioł Pański otacza szańcem bogobojnych, *

aby ich ocalić.

Skosztujcie i zobaczcie, jak Pan jest dobry, *

szczęśliwy człowiek, który znajduje w Nim ucieczkę.

Wszyscy zobaczcie, jak nasz Pan jest dobry

2. czytanie (Ef 4, 30 – 5, 2)

Naśladować Boga, który objawił swoją miłość w Chrystusie

Czytanie z Listu Świętego Pawła Apostoła do Efezjan

Bracia:

Nie zasmucajcie Bożego Ducha Świętego, którym zostaliście opieczętowani na dzień odkupienia.

Niech zniknie spośród was wszelka gorycz, uniesienie, gniew, wrzaskliwość, znieważanie – wraz z wszelką złością. Bądźcie dla siebie nawzajem dobrzy i miłosierni. Przebaczajcie sobie, tak jak i Bóg wam przebaczył w Chrystusie.

Bądźcie więc naśladowcami Boga, jako dzieci umiłowane, i postępujcie drogą miłości, bo i Chrystus was umiłował i samego siebie wydał za nas w ofierze i dani na woń miłą Bogu.

Aklamacja (J 6, 51ab)

Alleluja, alleluja, alleluja

Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba.

Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki.

Alleluja, alleluja, alleluja

Ewangelia (J 6, 41-51)

Chleb żywy, który zstąpił z nieba

Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Żydzi szemrali przeciwko Jezusowi, dlatego że powiedział: «Ja jestem chlebem, który z nieba zstąpił». I mówili: «Czyż to nie jest Jezus, syn Józefa, którego ojca i matkę my znamy? Jakżeż może On teraz mówić: Z nieba zstąpiłem».

Jezus rzekł im w odpowiedzi: «Nie szemrajcie między sobą! Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który Mnie posłał; Ja zaś wskrzeszę go w dniu ostatecznym. Napisane jest u Proroków: „Oni wszyscy będą uczniami Boga”. Każdy, kto od Ojca usłyszał i przyjął naukę, przyjdzie do Mnie. Nie znaczy to, aby ktokolwiek widział Ojca; jedynie Ten, który jest od Boga, widział Ojca. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto we Mnie wierzy, ma życie wieczne.

Ja jestem chlebem życia. Ojcowie wasi jedli mannę na pustyni i pomarli. To jest chleb, który z nieba zstępuje: Kto go je, nie umrze. Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje Ciało, wydane za życie świata».

Kategoria: Bez kategorii

Komentowanie wyłączone.