„Nie ma Go tutaj. ZMARTWYCHWSTAŁ!”
29 marca 2024, autor: Krzysztof Osuch SJWielki Piątek wywołał wielką traumę u osób miłujących Jezusa. Jego uczniowie popadli w smutek i lęk.
Także trzy niewiasty, z imienia wymienione w Ewangelii, mają za sobą dwie ciężkie noce i długi dzień szabatu. Nie mogą ani pojąć, ani pogodzić się z tym, że tak straszna niesprawiedliwość i przemoc dotknęły Najpiękniejszego z synów ludzkich!
Można było definitywnie zamknąć się w czterech ścianach bezbrzeżnej żałoby i trwogi… A jednak nie! Miłość kazała im biec do grobu, by przygotowanymi wonnościami namaścić zmaltretowane ciało Mistrza.
Jak to dobrze, że ruszyły w drogę! Staną się wnet pierwszymi zwiastunkami zwycięstwa życia nad śmiercią.
Ale po kolei. Najpierw spostrzegły, że ktoś już odsunął kamień od grobu. Pomyślały, że odwiną płótna spowijające ciało Pana i namaszczą je wonnymi maściami. Gdy „weszły, nie znalazły ciała Pana Jezusa”.
Co za szok!
Ruszyła lawina myśli i pytań… Kto Go zabrał? Dlaczego? Poczuły się bezradne.
Ale oto „nagle stanęło przed nimi dwóch mężczyzn w lśniących szatach”. Zareagowały przestrachem i okazaniem szacunku wysłannikom nieba.
Tak zaczyna się jedno z najważniejszych spotkań… Aniołowie wypowiadają zaledwie parę zdań – brzemiennych.
Najpierw pada otrzeźwiające pytanie: „Dlaczego szukacie żyjącego wśród umarłych?” i jasne stwierdzenie dwóch faktów: „Nie ma Go tutaj; zmartwychwstał”. Jaśniej i zwięźlej nie można.
A zatem On ŻYJE!
Nie szukajmy więc żyjącego wśród umarłych. Szukajmy Go gdzie indziej, spotykajmy się z Nim w całkiem inny sposób.
Odtąd to wszystko: nasze kontaktowanie się z Jezusem, poznawanie Go, zadzierzganie mocnych więzów ufnej wiary i miłości będzie się dokonywać z pomocą Ducha Świętego.
Już teraz poleca On „dwóm mężczyznom w lśniących szatach”, by wezwali zdezorientowane niewiasty do pielęgnowania wielkiej sztuki życia z pamięcią. Do pamiętania o tym, co najważniejsze!
A tu i teraz mają najpierw przypomnieć sobie i odtąd pamiętać, a także rozpamiętywać to wszystko, co Zbawiciel już jasno (za)powiedział.
„Przypomnijcie sobie, jak wam mówił, będąc jeszcze w Galilei: «Syn Człowieczy musi być wydany w ręce grzeszników i ukrzyżowany, lecz trzeciego dnia zmartwychwstanie»”.
Czyż to wszystko nie zostało już zapowiedziane zarówno przez proroków, jak i samego Jezusa?
Nie tylko wielkie cierpienie, ale nawet to mniejsze sprawia, że popadamy w smutek, czujemy się zagubieni, bezradni; jakby nagle zaczęło dziać się coś, nad czym utraciliśmy kontrolę nie tylko my, słabi ludzie, ale i Wszechmocny, Dobry Ojciec.
„Bezradne” niewiasty szybko „się pozbierały”. Owszem, miały wyjątkowe „pomoce”, ale też odrobiły zadaną im lekcję: przypomniały sobie fundamentalne słowa Mistrza! Oświetliły nimi dni Męki Pana i znaczenie pustego grobu.
To, co przeżyły w poranek wielkanocny, ułożyło się w cudną i cudowną całość.
„Wróciwszy zaś od grobu, oznajmiły to wszystko Jedenastu i wszystkim pozostałym”.