Olśniewające wypełnienie Prawa!
8 czerwca 2022, autor: Krzysztof Osuch SJJeśli nie chcemy poprzestać na jakimś mglistym wyobrażeniu Prawa i Proroków oraz Jezusa wypełniającego jedno i drugie, to na przykładzie choćby paru konkretnych zestawień „posmakujmy” ciężar gatunkowy – a więc także piękno i dobroć obu tych Rzeczywistości…
Jezus powiedział do swoich uczniów: Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. Zaprawdę bowiem powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni. Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. A kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim (Mt 5,17-19).
„Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić”.
- W powyższym zdaniu Jezus wyprowadza z błędu tych, którzy sądzą, że przyszedł On „znieść Prawo albo Proroków”. Żeby zatem uniknąć wszelkiego nieporozumienia, wprost oświadcza: „Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić”.
– Niewątpliwie, są to stwierdzenia bardzo ważne. Oto mamy z jednej strony Prawo i Proroków, a z drugiej strony, przemawia Bóg-Człowiek, który tę bogatą rzeczywistość Starego Testamentu Sobą (!) „wypełnia”! A zatem nie kwestionuje jej, nie zawiesza, nie pomniejsza, lecz wypełnia! Można dookreślić to kluczowe słowo wypełnić – takimi jeszcze, pokrewnymi, czasownikami: dopełnić, spełnić, doprowadzić do doskonałego stanu zamierzonego przez Boga. A także: zrealizować, urzeczywistnić! To tak ogólnie powiedziane.
Chcąc zaś wewnętrznie „poczuć”, jak wielkiej wagi jest Jezusowa deklaracja intencji wobec Prawa i Proroków, to należy zdać sobie sprawę (bardziej „namacalnie”), o czym Jezus mówi i do czego się odnosi.
Otóż „materialnie” rzecz ujmując, Jezus określa swój stosunek do Prawa (po hebrajsku: Tora), na które składają się Księgi w liczbie pięciu (stąd po grecku: Pentateuch). Są to następujące Księgi: Rodzaju, Wyjścia, Kapłańska, Liczb, Powtórzonego Prawa. Do tego dochodzi jeszcze ciąg Ksiąg prorockich, m. in. Izajasz, Jeremiasz, Ezechiel, Joel, Amos.
Jeśli nie chcemy poprzestać na jakimś mglistym wyobrażeniu Prawa i Proroków z jednej strony, a Jezusa wypełniającego i Jedno, i Drugie, z drugiej strony, to powinniśmy choćby na przykładzie paru konkretnych zestawień „posmakować” ciężar gatunkowy – a więc także piękno i dobroć obu tych Rzeczywistości.
Zaproponuję zaledwie parę (o ogromnym znaczeniu) zestawień tego, o CZYM mówią Prawo i Prorocy oraz Jezus, który przyszedł tę „dawną Mowę” wypełnić niezwykłą „treścią”!
(Zamiast dwóch kolumn obok siebie, dwa różne kolory).
Spróbujmy zatem przywołać na pamięć, trochę rozważyć i wewnętrznie posmakować to, o czym mówi Prawo, a konkretnie Księga Rodzaju, gdy prezentuje (objawia) stworzenie świata i człowieka… Co za potęga Boskiej Wszechmocy! Jaka kreatywność. Piękno. Dobroć…
I „to samo”, ale w wydaniu lepszym, bo Jezusowym: Nowe Stworzenie dokonane w i przez Jezusa Chrystusa! Dokładniej: powołany w Nim do bytu Nowy Człowiek, a także Nowa Ziemia. Słowem, wielkie dzieło Odkupienia i Odnowienia całej stworzonej rzeczywistości…
- Stworzenie, opisane w Księdze Rodzaju, Jezus cudownie i cudnie (właśnie) wypełnia! Na razie tylko w niewielkim stopniu mamy wgląd w tę nową rzeczywistość Stworzenia, do której Jezus dołożył (jeśli wolno tak powiedzieć) „swoją cegiełkę” (to najskromniej określone).
Pomyślmy z kolei o upadku pierwszych rodziców; o konsekwencjach grzechu pierworodnego. Ta wzbierająca fala grzechów, nienawiści, zepsucia… aż po pychę budowniczych wieży Babel i Potop niszczący niemal wszystko! A potem różne Przymierza Boga z ludźmi; łamanie ich… A ponad tym wszystkim wielka Obietnica Zbawienia, dana tuż po upadku w raju, która zapowiada ostateczne zwycięstwo Ojcowskiej Miłości Boga nad „starodawnym wężem”. A w centrum uwagi wciąż pozostaje człowiek, który jako ocalony i „pełen życia” jest chwałą Boga!
Co (i ile) trzeba by powiedzieć, by wysłowić Jezusowe wypełnienie tego wszystkiego, o czym mówi Prawo i Prorocy w temacie grzechu, skażenia i zniszczenia ludzkiej natury, a także ponawianych obietnic, że Bóg w tej sytuacji okaże swą zbawczą moc, Miłosierdzie.
- To, co jest Jezusowym „wypełnieniem”, opisują cztery Ewangelie, wszystkie Listy Nowego Testamentu i Tradycja!
W podobny sposób należałoby zestawić obok siebie:
- ABRAHAMA i jego ofiarę z Izaaka, w której wyraziły się jego (niemal doskonałe) zaufanie i wiara we Wszechmoc Boga…
- i JEZUSA z Jego doskonałą ofiarą złożoną w Wieczerniku i na Krzyżu. Jezusowa Ofiara, w odróżnieniu od Abrahamowej, krwawa – objawia nam doskonały, wypełniony kształt ufności i wierności wobec Boga Ojca i braci.
Idąc tym tropem zestawień, moglibyśmy zestawić obok siebie czyny Mojżesza i Ludu – z czynami Jezusa i Nowego Ludu.
- Mojżesz to znakomita wielkość…
- ale co powiedzieć o wyzwoleńczym działaniu Jezusa Chrystusa, który pokonał szatana, grzech i śmierć…, a swoją miłosną Ofiarą, sięgającą szczytu na Krzyżu, otwarł nam drogę poprzez „wody śmierci” do Nowego Życia w Domu Ojca!
…
Mam nadzieję, że świta nam (pewno i bez moich słów), dlaczego Pan Jezus nie przeciwstawia Siebie – Prawu i Prorokom, lecz mówi, zapewne z wielką radością i wdzięcznością wobec Ojca, o tym, jak teraz On podejmuje i wypełnia oraz napełnia Stary Testament nową jakością Boskiego Światła, Miłości, obfitości Łaski…
Znakomicie widać Jezusowy sposób podejścia do Bożego działania w Starym Testamencie także na przykładzie Jego interpretacji Dekalogu.
- Jezus żadnego przykazania nie zniósł, nie unieważnił, ale każde z nich pogłębił i „obostrzył”, jednak nie w sensie tylko zewnętrznego dyscyplinowania…
- Jezus wydobył i zaakcentował duchowy i religijny (w głębokim znaczeniu tego słowa) sens Przykazań.
Sam Pan Jezus, jako Bóg-Człowiek, ma wyryte w swym sercu Boskie Prawo Miłości. To w świetle (i wewnętrznie odczuwanym żarze) tego Prawa Miłości objaśnił, co znaczą wyraziste nakazy i jednoznaczne zakazy dane w dziesięciu Przykazaniach! (por. Mt 5).