„Nic ponad Miłość Chrystusa”
21 grudnia 2022, autor: Krzysztof Osuch SJ+ „Skoro widzisz wielki zamęt w świecie, czemu wchodzisz w wiadomości, które nie przynoszą pokoju?”
+ „Trzeba wstać, nabrać ducha i podnieść głowę. A czy są to Czasy Ostateczne, czy też nie, wkrótce będziesz mogła się przekonać”.
+ „Pomyśl sobie, że na pewnych stronach czai się potężny wirus, który nie tylko niszczy ciebie, ale i Tego, co za ciebie umarł i zmartwychwstał” (por. 2Kor 5,15).
+ „Dla twoich pięknych oczu potrzebna jest też maska, aby je chronić właśnie przed zalewem informacji”.
*+*
[Rozmowa sprzed 2 lat, dokładnie z 14 grudnia 2020. I jakże niezmiennie aktualna! A zaczerpnąć można według miary łaski, staranności w czytaniu, rozważaniu… Sigle biblijne dodałem, wyszukując je dość szybko z pomocą programu Studio Biblijne. OK SJ]
Gdy weszłam do kaplicy usłyszałam: „Ukochana Moja, z czym przychodzisz do Mnie?”.
Z całym bagażem tego, co się dzieje albo raczej, co media informują…
„Czy odnalazłaś tam Mój pokój, drobinko?”.
Nie, zamętu dużo…
„Tam pokoju nie będzie, lecz ten rozłam, o którym czytasz: dwoje stanie przeciw trojgu, a troje przeciw dwojgu, córka przeciw matce, matka przeciw córce…” (por. Łk 12,52). A Moje dziecko jest zdziwione?
Wsłuchaj się w rytm Mego Serca, zamiast badać przyszłe wydarzenia.
O, wszystko chcielibyście mieć czarno na białym, a tu jest tyle odcieni szarości. Chciałbyś szybko, jak mówiłaś dziś w piątej klasie, sama oddzielić owce od kozłów (por. Mt 25,33), a tu tymczasem taki mętlik: dobro i zło niczym zupa w kotle wymieszana. Kto narobił tyle zamętu, drobinko, powiedz? Czyżby ludzie na usługach złego? Dobrze byłoby, gdybyś miała sama narzędzie do wykrywania kłamstw; czy wtedy wszystko nie stałoby się jasne i bardziej przejrzyste, Anetko Moja?
A któż jest Bogiem prócz Pana lub kto jest Opoką, prócz naszego Boga? (por. Ps 18,32).
Pozwól, że Ja sam osądzę winnych w waszych oczach.
Tego, co złe nawet znać nie chcę, mówi Psalmista (101,4).
Ukochana, ty, dziecko Moje, nie musisz mieszać się w sprawy świata, jak wszyscy – nawet jeśli napawają cię one lękiem i niepokojem. Popatrz na latarnię morską. Czy nie świeci sama pośród ciemności i nie wskazuje drogi żeglarzom? Jeśli miałabyś przesiąść się na statek i zejść ze swego posterunku, latarnia przestanie świecić, a ty możesz zginąć w ciemności. To nie są żarty. Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie, a kto nie zbiera ze Mną, rozprasza (por. Mt 12,30).
Skoro widzisz wielki zamęt w świecie, czemu wchodzisz w wiadomości, które nie przynoszą pokoju?
Zaprawdę, mówię tobie, drobinko najdroższa, takich wiadomości będzie jeszcze więcej, a ty masz być ostatnią, która je czyta! Czy zrozumiałaś dobrze, co mówi Twój Oblubieniec? Albo opierasz się na tych wiadomościach, albo na Mnie. Nie ma drogi pomiędzy. Ja jestem Panem i Bogiem twoim (por. Ps 50,7), nie zaś internet i jego śmieci. Potem, ile czasu poświęcam, by oczyszczać z kurzu tego plugastwa Moją drobinkę? Czyżby przyszedł czas, aby szerokim łukiem omijać te miejsca w sieci, które są pułapką złego? Co myślisz, najdroższa Moja?”.
Tak…, przepraszam. Czytam, bo…
„Nie trzeba usprawiedliwień. Ja znam przyczyny, Anetko. Nie trzeba mi mówić, sam wiem, co kryje się w sercu Mojej drobinki (por J 2,25). Ach, tyle lęku!!! Najdroższa! Lęk jest zawsze przeszkodą dla miłości, a ufność otwiera każde drzwi”.
Wszyscy mówią o szczepionkach…
„Tak, my to dobrze znamy, Anetko. To nie nowość. Wirus sprawa numer 1. Szczepionka sprawa numer 1. Wszystko w tym celu, by zniewolić, oddalić ode Mnie – i tak oddalonych – i wydać ich na pastwę wilków. Mówisz, że nie ma dziś ludzi, którzy stanęliby w obronie prawdy… A powinnaś rzec, że nie dałem wam tych odważnych, by byli widoczni dla świata, bo szybko zostaliby zniszczeni przez siły ciemności. Nie mówiłem już Mojej drobince, że mieli przyjść na świat, ale im nie pozwolono?
Tak, dopuszczam i takie wydarzenia. Ja jestem Panem i Władcą historii. Gdyby Kościół fascynował się w tym czasie Moim Słowem, nie popełnialibyście tak licznych i niebezpiecznych w konsekwencjach błędów.
Ukochana, trzeba wstać, nabrać ducha i podnieść głowę. A czy są to Czasy Ostateczne, czy też nie, wkrótce będziesz mogła się przekonać. Jak oddzielić ziarno od plew? To proste: słuchaj Mojego Słowa! Czy miałbym nie pomóc w rozeznaniu? Wiesz, jak mocno cię umiłowałem! Nad życie! Jak nikogo innego. Nie znaczy to, abym innych nie kochał dość mocno; o, ale Moją drobinkę szczególnie.
Dlatego zamiast martwić się maskami, ich noszeniem lub nienoszeniem, załóż maskę na oczy i serce, a najlepiej na ekran komputera – to o wiele pożyteczniejsze. Oczywiście, wiąże się z pewnym trudem: nie chcę, ale muszę!
Najdroższa, pomyśl sobie, że na pewnych stronach czai się potężny wirus, który nie tylko niszczy ciebie, ale i Tego, co za ciebie umarł i zmartwychwstał (por. 2Kor 5,15).
Zaczynamy od teraz: Nic ponad Miłość Chrystusa! To nie tylko zawołanie […], ale, uwaga: to program wychowawczy dla Mojej drobinki.
[…] Połóż sobie tę znienawidzoną przez siebie maskę przy komputerze, a będzie ci przypominać, że dla twoich pięknych oczu potrzebna jest też maska, aby je chronić właśnie przed zalewem informacji. Nie trzeba wam czytać o czasach i chwilach, które Ojciec ustalił swoją władzą” (por. Dz 1,7).
Ależ masz poczucie humoru!
„Poczucie humoru? Ja cię po prostu kocham i chronię, jak najlepsza matka swoje dziecię”.
Strasznie mnie męczy i drażni, że księża, tu w naszej parafii, nigdy nie dają czasu na dziękczynienie. Co z tym zrobić? […]
„Chciałabyś najlepiej nadzwyczajnej Mojej ingerencji? A może sama zapytaj swego proboszcza, dlaczego tak czyni?”.
Niby kiedy? Jeśli nie mam z nim na co dzień kontaktu… Nie będę specjalnie dzwonić…
„Emocje teraz działają przez ciebie, drobinko. Ile razy modliłaś się za nich?”.
Wtedy, gdy sam chciałeś.
„Chcę!”… (i ból strasznie silny zaczął mną szarpać… kilkanaście minut, a Pan mówił). „To nie tobie wyrządzają krzywdę, lecz Memu Ciału, nie szanując GO. Tak ich kocham…”.
„Widzisz, drobinko, tak trzeba czynić, gdy ból rozdziera twoje i Moje Serce – cierpieć i kochać. Ale, jak powiedziałem wczoraj, kwiatuszku, jestem Czułością samą, dlatego będę obdarowywał Moją oblubienicę najwspanialszymi pociechami, których świat nie zna, aby wynagrodzić trud cierpienia ze Mną. Tak hojny jestem dla tych, którzy idą za Mną drogą krzyżową. Powiedz mu, drobinko najdroższa, aby się nie lękał, jak ten drugi syn z przypowieści, co powiedział: „nie idę, lecz poszedł” (por. Mt 21,29nn).
A Ja, którego z synów mogę reprezentować w tej przypowieści?”.
Co za pytanie, Jezu!
„Śmiało mów, jak myślisz?”
Żadnego…, bo powiedziałeś, że idziesz pełnić wolę Ojca; i poszedłeś.
„A jednak miałem chwile lęku przed cierpieniem, aby was podźwignąć, prawda? Obaj synowie wymagają małej korekty, a Ja pozwalam ukazać ich słabość, aby objawić swoją moc. Tu jest nauka, dziecię Moje, nieopierania się na swoich pomysłach i deklaracjach, bo prawdziwie mówię tobie, że drugi syn pozwolił na bycie niesionym, zamiast chodzenia o własnych siłach; i ten odnalazł moc w słabości. Oto droga dla Mojej drobinki i wielu małych, co upadają. A to nie przeszkadza, bym bardziej ich kochał.
Widzisz, najdroższa? Moja droga jest związana z drugim synem, bo identyfikuję się z tymi najgorszymi, w waszych oczach, grzesznikami, których tak ukochałem, że zamiast oskarżenia – usprawiedliwiam ich przed Ojcem i kocham nieskończenie”.