„Proś Matkę, aby nauczyła cię tęsknoty za Eucharystią i tęsknoty za Niebem”
30 września 2021, autor: Krzysztof Osuch SJDużo rzeczy zrobiłam dziś tak, jak nie powinnam, Jezu dobry.
„Czy myślisz zatem, że będę teraz wypominał twoje błędy i wygłaszał nauki o tym, jak dążyć do poprawy i więcej nie upadać?
Bojowaniem jest życie ludzkie, a Ja wiem, że byłaś ciekawa filmu o najnowszej epidemii, którą chcą wam sprzedać władcy tego świata za 30 srebrników kłamstwa. Oczywiście, oglądanie tych materiałów nie da tobie trwałego pokoju ani nie umocni twojej wiary w Moje ostateczne zwycięstwo nad mocami ciemności”.
Przepraszam, mówiłeś już o tym. Ja…
„Zawsze skłonna, by błądzić i czynić coś po swojemu bez uzgodnienia ze Mną, Panem i Zbawca, ale i Ja jestem wciąż gotów, aby cię podźwignąć, ile razy upadniesz. Obejmując dziecko Moimi ramionami, które wkrótce będą pozbawione słodkiej władzy obejmowania was z powodu przytwierdzenia Mego Ciała do drzewa Krzyża, obejmuję całą upadłą ludzkość, aby ją przygarnąć i przywrócić Ojcu odnowioną, wykąpaną w Mojej Krwi, Krwi Baranka niepokalanego i bez zmazy. Ukochana, właśnie kiedy pojawia się radość z powodu wykonania twych obowiązków i masz dużo wolnego czasu, wtedy uważaj na złego, który nieustannie czyha, aby zająć twój umysł czym innym niż słuchaniem Mego Słowa oraz miłością Boga i bliźniego. Demon, obezwładniany przez nasze cierpienie, szuka jednak słabych miejsc, przez które mógłby sączyć swój jad. Oczywiście oprócz chciwości pojawia się w was ciekawość świata, która sama w sobie nie jest zła, ale częste pójście za światowymi pożądaniami rodzi smutek i nieład w duszy, a ponieważ nie syci, lecz roznieca jedynie płomień pożądania rzeczy ziemskich, nie możesz iść za nim bezkrytycznie.
Lepiej się uciec do Pana, Moja Anetko, niż zaufać książętom. Oboje wiemy, że cała sytuacja z epidemią jest jedną wielką fikcją, jednak nie pomogą tobie ani rozmowy na ten temat, ani też przeglądanie jakichkolwiek wiadomości – niezależnie czy są prawdziwe, czy fałszywe. Pamiętaj, że tylko to, co z Boga zrodzone, zwycięża świat. Kiedy mówię dziś o Tajemnicy Mego Krzyża i Zmartwychwstania, nie uciekaj od nich, nawet przez moment, a gdy nie odczuwasz cierpienia w swym ciele, zajmij się służbą miłości. Oczywiście obejrzenie jednego filmu nie wyrządzi szkody twej duszy ze Mną zjednoczonej, ale uczyni w niej lekkie zadrapanie, a przecież pragnę mieć cię dla Siebie, całą i czystą.
Jeśli twoje oko jest zdrowe, całe twoje ciało jest w świetle. Moja mała Anetko, twój post od szukania wiadomości w internecie nie jest twoim postem; on jest zakorzeniony w rzeczywistości, w której żyjesz – całej omotanej siecią internetowych połączeń i kontaktów bez żywej relacji. Jeśli macie jedni drugich brzemiona nosić, to też weź na siebie brzemię uzależnionych od ciągłego przeglądania tego, co pojawi się w sieci – bo jest ono marnością. Takie oczyszczenie twego słuchu i wzroku, o którym mówiłem dziś rano, jest potrzebne innym jeszcze bardziej niż tobie. Ten post otwiera na widzenie Boga w stworzeniach, ponieważ szukasz Mnie w sposób bardziej wolny i czysty od światowych wpływów.
Nie ma potrzeby, aby Moi kapłani byli znawcami codziennych wydarzeń w skali waszego kraju czy świata. Raczej niech zadowolą się krótką informacją, a nie poddają się pod jarzmo medialnej niewoli, bo już dziś tak wielu spośród nich jest płatnymi sługami najnowszych technologii. Wiemy, że całe stworzenie aż dotąd wzdycha i jęczy w bólach rodzenia, ale same jęki nic wam nie pomogą, jeżeli nie zwrócicie się do Tego, który może was wybawić od grzechu i śmierci.
Największym z cudów świata jest Moje Paschalne Misterium, obecne w Tajemnicy Eucharystii. Posłużę się waszym słownictwem, Anetko; jest ono również najwspanialszym „medium”, którego jednak nie znacie do głębi i nie umiecie z niego w pełni korzystać. Ach, wejść w głąb Tajemnicy Tajemnic, to i dać się wraz ze Mną ukrzyżować i pozwolić, aby znak Krzyża, który czynicie rano i wieczorem, a niekiedy częściej, nie był jedynie znakiem. Pomyśl, najmilsza, włączysz komputer i wszystko staje się jasne; możesz łatwo odnaleźć, czego szukasz: obrazy, filmy i artykuły – wszystko dostępne za darmo i bez ograniczeń. Tymczasem dobry znawca najnowszych technologii wie, ile tajemnic kryje urządzenie, z którego wszyscy z upodobaniem korzystają, i jak wiele potrzeba drobnych części, aby wszystko działało w nim bez usterki. Tak. Wszystko za darmo i dane w wasze ręce, aby czynić z tym, co tylko zechce człowiek. Moja Anetko, z czym ci się to kojarzy?”.
Z Twoją Ofiarą, Jezu… Gdy to mówisz…
„Otóż wy, przychodząc do kościoła i uczestnicząc w Eucharystii, macie niezliczoną ilość gestów i znaków. Dlaczego mówię ”niezliczoną”? – bo są znaki, o których niewiele wiecie, a pozostają znakami Mojego Misterium. Uczestniczycie w Tajemnicy Wiary, dotykacie jej i nawet smakujecie; również za darmo daję się w wasze ręce, cały i z Moim Bóstwem i uwielbionym Człowieczeństwem. Skąd więc bezradność Moich stworzeń w korzystaniu ze wszystkich owoców Mojego Misterium? Pożądacie, a nie macie. Modlicie się, a nie otrzymujecie, bo źle się modlicie – powie Apostoł. Zatem, cóż zatem czynić, aby wykonywać Boże dzieła, zapytacie?
Tak, najpierw, jak już mówiłem, należy zostawić morderczą żądzę posiadania za wszelką cenę różnych dóbr: rzeczy i osób. O, ale jeszcze wcześniej trzeba ją odkopać w sobie, by móc powierzyć ją w odpowiednie ręce. Dopóki nie odkryjesz, co przeszkadza w wolnym i radosnym działaniu Ducha Świętego w tobie, nie wkroczysz też na wąską ścieżkę Krzyża Świętego i nie skosztujesz, jak słodki jest Pan. Popatrzmy na ciebie, Moja mała Anetko, która przyjęłaś dziś Chleb Aniołów; po co spoglądałaś zaraz na dzieci, czy nie rozmawiają, zamiast spojrzeć w głąb swego serca na Moją Eucharystyczną Miłość? Widzisz, jak łatki trosk niepotrzebnych wciskają się do twego umysłu, odciągając ode Mnie na wszelkie możliwe sposoby. Dlaczego więc dziwisz się, że niektórzy po przyjęciu Komunii świętej natychmiast siadają do ławki i zastanawiają się, kiedy skończy się Msza święta.
Moja Anetko, zaczynamy zawsze od siebie. Zatroszcz się, aby twój Gość miał sporo miejsca w twej duszy, aby cię nasycić i uczynić bardziej piękną i Moją. Wiesz, maleńka, Moja Eucharystyczna Obecność w tobie jest dalej aktywna – podobnie, jak mówicie, posługując się wirtualnymi kontaktami. Moja Obecność nie jest wirtualną. Ona daje owcom życie wieczne tak, by nikt was nie wyrwał z Mojej ręki. Jeśli nie skosztowałaś wówczas, jak słodki jestem, możesz to uczynić także i teraz, bo Ja nie rozłączę się z tobą nigdy. Tak, proś Mnie, o co chcesz. Jedyną siecią, która nas łączy, jest Moja Miłość, a ona nie zna nocy śmierci, grzechu i smutku, ale trwa na wieki i nigdy nie ustaje”. […]
„Ufaj i bądź wdzięczna, bo cóż masz, czego byś nie otrzymała. Uczyń swoje serce bardziej wolnym i otwartym, i postaw na pierwszym miejscu w życiu staranie, aby żyć jak niewiasta Eucharystii, która kocha i tęskni za Mną. Tak, ten tytuł w zupełności należy się Mojej Mamie, lecz czy nie również i dzieciom, które wstępują w Jej ślady? Moja Anetko, Mama nie opuściła dotąd ani jednej Mszy świętej celebrowanej w różnych zakątkach świata. Zapytasz Mnie, jak Ona to czyni?
To proste, jest tam, gdzie Jej Syn, a życie w Chwale Nieba nie jest ograniczone czasem i przestrzenią, bo panuje Tam wieczne Teraz. Drobinko, proś Matkę, aby nauczyła cię tęsknoty za Eucharystią i tęsknoty za Niebem – tu zresztą nie ma żadnej różnicy. Tak, tam, gdzie Eucharystia, tam jest Niebo na ziemi. Szkoda, że tak niewielu jest skłonnych, by to dostrzec i uwierzyć. Jednak warto dotykać, słuchać i patrzeć, ale bez waszych ludzkich zmysłów, bo one nie ogarniają Niebiańskiej Rzeczywistości. Raczej otwórzcie się na Dar Ducha Świętego; On was nauczy, jak bardziej być podczas każdej Eucharystii i żeby żadne z Moich Słów i Czynów nie upadło na ziemię.
Kocham cię”.
Serce mi się otwiera i raduję po przeczytaniu. Weszłam przez przypadek, ale wudocznie Pan tak chciał. Chciałabym otrzymywać dalsze treści rozmów Pana Jezusa z Anetką. Pozdrawiam. Szczęść Boże.