Być w błędzie – nie znać Pisma ani Mocy Bożej!

5 czerwca 2024, autor: Krzysztof Osuch SJ

(Mk 12,18-27)
Przyszli do Jezusa saduceusze, którzy twierdzą, że nie ma zmartwychwstania, i zagadnęli Go w ten sposób: Nauczycielu, Mojżesz tak nam przepisał: Jeśli umrze czyjś brat i pozostawi żonę, a nie zostawi dziecka, niech jego brat weźmie ją za żonę i wzbudzi potomstwo swemu bratu. Otóż było siedmiu braci. Pierwszy wziął żonę i umierając, nie zostawił potomstwa. Drugi ją wziął i też umarł bez potomstwa, tak samo trzeci. I siedmiu ich nie zostawiło potomstwa. W końcu po wszystkich umarła ta kobieta. Przy zmartwychwstaniu więc, gdy powstaną, którego z nich będzie żoną? Bo siedmiu miało ją za żonę. Jezus im rzekł: Czyż nie dlatego jesteście w błędzie, że nie rozumiecie Pisma ani mocy Bożej? Gdy bowiem powstaną z martwych, nie będą się ani żenić, ani za mąż wychodzić, ale będą jak aniołowie w niebie. Co zaś dotyczy umarłych, że zmartwychwstaną, czyż nie czytaliście w księdze Mojżesza, tam gdzie mowa „O krzaku”, jak Bóg powiedział do niego: Ja jestem Bóg Abrahama, Bóg Izaaka i Bóg Jakuba. Nie jest On Bogiem umarłych, lecz żywych. Jesteście w wielkim błędzie.

W rozważenie rozmowy Jezusa z saduceuszami wchodzimy być może równie biedni i pogubieni, jak rozmówcy Mistrza sprzed wieków, ale wyjść możemy umocnieni w wierze w to, że my też zmartwychwstaniemy! I że dla Boga jesteśmy już na zawsze żywi! Że jesteśmy Jego dziećmi! Że jesteśmy równi aniołom!

Saduceusze stanowili za czasów Jezusa jedno ze stronnictw religijno-politycznych. Wobec okupacyjnej władzy Rzymu byli ugodowi, natomiast ich poglądy religijne cechowała nieprawowierność. Odrzucali nieśmiertelność duszy, zmartwychwstanie ciał, Bożą Opatrzność i istnienie duchów. Z faryzeuszami, mimo wielkich różnic w wierze, połączyła ich zdecydowana opozycja wobec Jezusa i rodzącego się Kościoła. Pewnego razu postanowili skonfrontować się z Nim.

Pewni swych (wybrakowanych) przekonań religijnych, bliskich materializmowi, zastawili na Mistrza z Nazaretu chytrą pułapkę w postaci opowieści o siedmiu, po kolei umierających, mężach jednej żony. Można zasadnie przypuszczać (znając ich poglądy), że ich myślenie – w odniesieniu do osoby i nauczania Jezusa – przesiąknięte było cynizmem i ironią. Liczyli na to, że Jezusa definitywnie skompromitują i wyśmieją.

  • Ale oto dzieje się rzecz wielka. Jezusowa odpowiedź, dana saduceuszom, jest pod każdym względem rewelacyjna. To znaczy objawia (co najmniej) trzy „rzeczy”:
  • samego Jezusa (kim jest);
  • każdego człowieka (kim jest, jaka jest jego godność i powołanie);
  • samych saduceuszy …

To oczywiste. Jezus widział jak na dłoni całą biedę saduceuszów. Ich ironia, cynizm i chęć skompromitowania Jezusa – to taki zaledwie „naskórek” osoby, która kreuje się na „nieboskie stworzenie”, a tymczasem ani na moment nie przestaje nim być!

Jezus widzi głębię osoby

Tak, Jezus widzi w każdym człowieku (także w niedowiarku – saduceuszu) duchową głębię, która (przecież bardzo) miłuje swe osobowe istnienie i chce żyć, a tymczasem jakiś potężny żywioł przemijania i śmierci, jak ciężki walec, zdaje się rozjeżdżać pragnienie życia, trwania, wieczności. Jezus widzi to wszystko w saduceuszach i w nas. Widzi niepokój i lęk, smutek i rozpacz w obliczu śmierci. Ten los człowieka wzrusza Jezusa-Zbawiciela dogłębnie. Widać to doskonale na grobem Łazarza (por. J 11, 33. 38). Ale Jezusowe „rozrzewnienie i wzruszenie” oraz szczere współczucie, to nie jest wszystko, co On przyszedł nam zaofiarować…

W tym momencie wpatrzmy się w Jezusa i dostrzeżmy Jego zaangażowanie, powagę i ponadludzki autorytet, z jakim udziela saduceuszom tej oto, w pełni kompetentnej, odpowiedzi:

«Dzieci tego świata żenią się i za mąż wychodzą. Lecz ci, którzy uznani zostaną za godnych udziału w świecie przyszłym i w powstaniu z martwych, ani się żenić nie będą, ani za mąż wychodzić. Już bowiem umrzeć nie mogą, gdyż są równi aniołom i są dziećmi Bożymi, będąc uczestnikami zmartwychwstania».

Co za słowa! Co za objawienie! Jak wielka i dobra nowina! Dla saduceuszów, dla nas, dla człowieka. Ale idźmy po kolei.

  • Człowiek jest rozumny i wolny. Sam decyduje, jaki użytek zrobi z tych obu osobowych wyposażeń…
  • Można się do woli upierać i nadal – mimo usłyszanej Jezusowej odpowiedzi – próbować Go i podchwytywać w mowie (por. Łk 20, 20).
  • Można zabarykadować się na pozycji cynika, który wybiera totalne zwątpienie i z ironicznym uśmiechem rzuca cień podejrzenia (dosłownie) na wszystko…
  • Tyle tylko, że zostaje sam. Tragicznie sam.

Wielki błąd

A dzieje się (czy może się tak dziać) między innymi dlatego, że człowiek tkwi w błędzie – „w wielkim błędzie” – i za nic nie pozwala się z niego wyprowadzić! To właśnie akcentuje św. Mateusz, opisując „incydent” z saduceuszami:

Jezus im odpowiedział: Jesteście w błędzie, nie znając Pisma ani mocy Bożej (Mt 22, 29).

W nieco innej formie (retorycznego pytania) wskazuje przyczynę błędu (i to wielkiego!) również św. Marek:

Jezus im rzekł: Czyż nie dlatego jesteście w błędzie, że nie rozumiecie Pisma ani mocy Bożej? (Mk 12, 24).

Jezus Chrystus jest tym, który – jako jedyny i najdoskonalej – zna nie tylko Pismo, ale i „moc Bożą”.

– Znać dogłębnie Pismo! W pełni rozumieć i pojmować moc Bożą!

Jest dzisiaj taka tendencja (w zasadniczym sensie uprawniona), by wydobywać i podkreślać człowieczeństwo Jezusa Chrystusa.

  • To „miód dla duszy” i dla naszych skołatanych serc, gdy można kontemplować i chłonąć tę prawdę, że Przedwieczny Boży Syn przyjął ludzką naturę i „zjednoczył się jakoś z każdym z nas”. I żył, trudząc się pod każdym względem, jak my się trudzimy…
  • Czy jednak ta prawda nie jest tak dobroczynna i zbawcza właśnie dlatego, że osobą „odpowiedzialną” w Jezusie Chrystusie (łączącym w sobie dwie natury: Boską i ludzką), jest właśnie Osoba Syna Bożego?!

To Taki Ktoś przemawia do rozumu i wyobraźni saduceusza „siedzącego” w każdym z nas, mówiąc:

  • «Biedny człowieku! W swoim myśleniu o Bogu, o sobie, o istnieniu człowieka i wszechświata, weź „poprawkę” na to, że nie znasz „Pisma ani mocy Bożej”!
  • Zatem pozwól, by mówił do ciebie i odsłaniał przed twym umysłem całą Rzeczywistość taką, jak jest naprawdę, Ten, który zna jedno i drugie: Pismo i moc Bożą!

Wielki Egzegeta

Wyjątkowy egzegeta – sam Wcielony Boży Syn, znający Pismo i moc Bożą – „cytuje” i rzuca snop światła na najgłębszy sens słów danych już w Starym Testamencie:

«A że umarli zmartwychwstają, to i Mojżesz zaznaczył tam, gdzie jest mowa o krzaku, gdy Pana nazywa „Bogiem Abrahama, Bogiem Izaaka i Bogiem Jakuba”. Bóg nie jest Bogiem umarłych, lecz żywych; wszyscy bowiem dla niego żyją».

Te słowa „czekają” nie tyle na (specjalne, fachowe) objaśnienia, ile na to, żeby się w nie wsłuchać i usłyszeć, co Jezus i Jego Duch chcą nam powiedzieć… Są to słowa życia, życia wiecznego!

A gdybyśmy chcieli niejako wzmocnić radosne przesłanie, płynące z dzisiejszego słowa Bożego, to moglibyśmy (osobiście) zastanowić nad tym, jak w Ewangeliach i w całym Piśmie Świętym (obu Testamentów), koniec końców, wszystko jest perswazją, rzec można, pro life – ze strony «Tego, Który Jest»!  On na wszelkie możliwe sposoby – łącznie ze śmiercią i zmartwychwstaniem Jezusa Chrystusa – zapewnia nas i przekonuje, że prawdziwe są te słowa:

«Bóg nie jest Bogiem umarłych, lecz żywych; wszyscy bowiem dla niego żyją».

Niedawno słyszeliśmy, jak pięknie „ewangelię życia” – obecną także w umieraniu i samej śmierci – wyraził św. Paweł:

Nikt zaś z nas nie żyje dla siebie i nikt nie umiera dla siebie: jeżeli bowiem żyjemy, żyjemy dla Pana; jeżeli zaś umieramy, umieramy dla Pana. I w życiu więc i w śmierci należymy do Pana. Po to bowiem Chrystus umarł i powrócił do życia, by zapanować tak nad umarłymi, jak nad żywymi (Rz 14, 7 nn).

Biedni saduceusze „się pogubili”, podobnie jak wielu ludzi dzisiaj się gubi, ulegając coraz silniejszemu naporowi „cywilizacji śmierci”, której autorem jest, wiemy kto (por. Mdr 2, 14)! Przecież nie Bóg!

  • A kogo zechcemy słuchać i komu zechcemy dać posłuch, to już jest sprawa naszej wolności, a więc: namysłu, decyzji i wyboru, który – zawsze jest brzemienny w skutki.
  • Warto jednak – zwłaszcza wtedy, gdy ktoś usypia naszą czujność, odbiera nam poczucie powagi tajemnicy istnienia, i chce nas zamknąć w sobie samych i w doczesności – przypomnieć sobie (i temu komuś) Jezusową diagnozę:

Jesteście w błędzie, nie znając Pisma ani mocy Bożej (Mt 22, 29).

Takim czy innym uwodzicielom i kusicielom warto zadać Jezusowe (zresztą retoryczne) pytanie:

Czyż nie dlatego jesteście w błędzie, że nie rozumiecie Pisma ani mocy Bożej? (Mk 12, 24).

Komentarze

komentarze 4 do wpisu “Być w błędzie – nie znać Pisma ani Mocy Bożej!”
  1. efer pisze:

    3 maja 2p23r.
    Tego dnia modlitwa poranna niosła ze sobą dużo światła Bożego . W każdej kolejnej modlitwie
    przychodzilo światło i zrozumienie duchowej rzeczywistości, Bożej rodziny w Duchu Świętym.
    ( Poprzedzone było oczyszczeniem wewnętrznym, czyniąc miejśce dla tej nowej świadomości
    i rzeczywistości duchowej wnętrza mojego . ) Kontemplując rozumiałam co nastepuje :
    Bóg – i Stwórca jest początkiem wszystkiego ; wszelkiego istnienia i życia na ziemi !
    Jako Duch, – Boży i Święty w swym istnieniu i rzeczywistości stwarzając człowieka ,początek
    natury ludzkiej, mężczyzną i niewiastą stworzył ich ! … Z duszą i ciałem , stworzył ich !
    Po Grzechu Pierworodnym została zerwana jedność człowieka z Bogiem , pokusą szatana ,
    ( perspektywą bycia jak Bóg ! ). ………..
    Zamysłem Boga – Ojca, stało się zrodzenie Syna Bożego, – Swojego Syna z Ducha Bożego ,
    Ducha Świętego , Swojego Ducha ! . Zrodzonogo, a nie stworzonego !
    Jezus otrzymuje Matkę , Niepkalaną Maryję !… W Niej Słowo staje się Ciałem z jej ciała ,
    rodząc się Człowiekiem w pełni człowieczeństwa swojego ! Jezus Jest więc Zrodzonym ,
    a nie stworzonym z Boga – Ojca i Maryi Matki , Synem Bożym !
    Uroczyste włączenie Maryi – Matki , przez Zwiastowanie Anielskie w jej Duchowym
    Macierzyństwie Jezusa, ma swoją kontynuacje w życiu człowieka. Jezus rodzi się w sercach
    naszych z Ducha Bożego – Ojca i z Maryi – Matki Jezusa, w Jej Duchowym Macierzyństwie,
    dla nas. Nasze życie duchowe , analogicznie otrzymuje Ojca i Matkę wraz z Jezusem w
    sercach naszych ! Stajemy się przybranymi dziećmi Bożymi na obraz i podobieństwo, Jezusa.
    Tak więc ” Pascha ” Jezusa stała się naszą paschą, na obraz i podobieństwo Jego i w Jezusie
    w naszych sercach ! Nastąpiło przejście przewartościowaniei nawrócenie i pojednanie
    z Bogiem w Duchu Świętym serc naszych. … Przez Sakramentalny Chrzest przyjmując Jezusa
    w naszym życiu , życiu duchowym serc naszych , spełnjają się słowa jezusa wypowiedziane
    z Krzyża , do Jana umiłowanego ucznia : ” oto Matka twoja !”
    Obs ! Jakość naszego życia zależy od poważnego przyjęcia miłości Jezusa !
    12/ 5. 2023r.
    ” Zaufaj Mi ! Życie twoje jest w Moich rękach. Przez ufność we Mnie ,
    umacniasz swoją wiarę ! . Zaufaj Prawdzie, zaufaj Bogu !”- Jezus
    31 / 5. 2o23r.
    Prawda Miłości Bożej i Mąrości Bożej ! / – z myli św. Charbela !
    Bóg, ON rozrużnia bezradność ludzką, od świadomego zła !
    To jest podstawą Miłośierdzia Bożego , Miłości Bożej !
    światło ! – Zbawienie nasze !
    Bóg przychodzi z pomocą nędzy ludzkiej po grzechu Pierworodnym !
    ON sam w Osobie Syna Jezusa, są jednym w Ducu Świętym !.

  2. efer pisze:

    Przytoczę słowa,
    Sługi Bożego, Prymasa Stefana Wyszyńskiego, zapisane w jego dzienniku :

    – ” Bardziej uwierzyłem swojej słabości niż mocy Boga ! ”

    Ps. Nie był pewny po ludzku przyjęcia nominacji, Prymasa Kościoła w Polse,
    w tamtych trudnych czsach !
    – Niekiedy świadomość odpowiedzialności, może nas przerastać po ludzku, ….. każdego !

  3. efer pisze:

    12/5. 2021 r.
    Poranne użycie lekarstwa. Przychodzą słowa :
    ” Twoje leczenie jest w ręku Boga. Twoja ufność Bogu, jest w moim ręku.”- Maryja
    Pomyślałam, – Boże, bedziesz mnie leczył z Maryją ! Bóg,- Ojciec życia! Maryja,- Matka życia !
    14/5. 2021 r. wczesny poranek, na modlitwie : Boże, Ojcze nasz, w mym sercu jest miejsce
    Twojego odpoczynku dla twej miłości w mym sercu !
    Przychodzą słowa : ” Dziecko,
    Moja znajomość ciebie jest doskonała, we Mnie znajdziesz spełnienie swoje ! ” – Bóg Ojciec.
    ” Miłość Boża jest waszym spełnieniem życia waszego.
    W niej jesteście pełnią waszego człowieczeństwa, ….w Mojej miłości! Będziesz miala więcej czasu
    dla Mnie zapominając o sobie. Zdrowie twoje będzie ci w tym towarzyszyć. – Ja jestem twoim
    uzdrowienim natury ludzkiej, twój Stwórca!
    Mój duch święty poprowdzi cię do tego. Moja obecność w tobie będzie stała przez ducha Mojego.”
    – Dziekuję Ci Boże ! W Twoim ojcowskim łonie stanę się sobą w radości !
    – ” Wiesz , to miłość cię leczy ! ”

    ” Córko, miłość jest uzdrowieniem natury ludzkiej” – Jezus
    ” Jest równowagą duszy i ciała, daje wam radość życia; spełnieniem waszym ! W niej jest źródło
    życia waszego. Miłość Boża spoczęła na was, jest pragnieniem szczęścia waszego !
    – Brak miłości Bożej w sercach waszych jest chorobom waszą ! ”

    15/ 5. 2021 r. – rano, notuję słowa :
    ” Przyjmij z miłoscią życie twoje, Ja jestem w nim, twój Bóg i Stwórca !”
    Światło : Miłość Boża źródłem życia naszego

    Boże proste to , a jednak trudne.
    – ” Nie córko, żyjesz bo Ja żyję w tobie. Beze Mnie nie ma ciebie !”

    16/5. 2021 r. przychodzą słowa : ” Córko, zdecydowanie pozostania po stronie Boga jest twoją
    mocą w mocy Mojej,”- Jezus
    ” Podjęta decyzja umacnia się i wzrasta mocą Boga, Któremu zawierzyłaś się. Bóg broni i wspiera
    swój lud ufającym Jemu. ….. – Ufaj Bogu !!! ”

    17./5.2021 r. – Poranek. – Często wracam do tych tekstów. Przychodzą słowa :
    ” Zrozumiałaś coś z tego ? …..” – Tak, że moje życie to TY ,” Tak, to tak jest , zgadza się !”
    – Boże pomóż mi żyć, nie chodzi o beztroskie życie, ale życie z sensem życia naszego
    i Twoim istnieniem w nas !

    23/ 5, 2021 r. Msza święta :
    ” Będziesz odmieniona i umocniona w Duchu Świętym ” – Maryja
    / Duch Prawdy Bożej Miłości i Nadziei ! /

    6 /6 .2 021 r. Msza święta i Adoacja : – ” Odpocznij we Mnie ! ”

    Ps, 2 czerwca, po czterech dniach pobytu w Polsce wróciłam do domu.
    Pozdrawiam !

  4. efer pisze:

    Być w błędzie – nie znać Pisma ani Mocy Bożej ! (?)

    16/4.2020 r.
    Czytam : Dz. 3,11-26
    I przez wiarę w Jego imię temu człowiekowi, którego oglądacie i którego znacie , imię to przywróciło
    siły. Wiara wzbudzona przwez niego dała mu tę pełnie sił, którą wszyscy widzicie….
    Przychodzą słowa : ” Nie lękaj się. Ja żyję i jestem twoim życiem. Umiłowałem cię od założenia świata Stworzenie Moje. Żyjesz we Mnie w miłości Mojej. Ja jestem Jezus, zbawieniem twoim” !
    Ps. Dotyk obecności Bożej ogarnął moje serce i ciche łzy popłynęły prosto z serca pełnego pokoju !

    Innym razem, Dz. 24,23-31/ (30) – czytam: ……., aby uzdrawiać i dokonywać znaków i cudów przez imię świętego Sługi Twojego, Jezusa . ….. daj głosić sługom Twoim głosić słowo Twoje z odwagą!
    Przychodzą słowa : ” Córko, co znaczy w imię Moje w imię Jezusa. To znaczy , że Ja jestem w Moim imieniu, twój Bóg i twój Zbawiciel, Jezus ! ”

    6/6.2020 r.
    Czytam, Mt. 5,3 : Błogoslawieni ubodzy w duchu ..! – (Aklamacja)
    – Pytam, co chcesz mi powiedzieć Panie…?
    Przychodzi odpowiedź :
    ” Duch ludzki staje się ubogi wobec bogactwa Ducha Bożego, Mądrości Bożej w miłości Jego ” !
    Ps.
    Kiedy nie rozumiemy słów Pisma…, to pytać w pokorze samego Boga, Jezusa, Słowa Wcielonego !

Zostaw odpowiedź

Musisz się zalogować aby móc komentować.