Bliskie już jest królestwo niebieskie

18 czerwca 2023, autor: Krzysztof Osuch SJ

Człowiekowi bardzo trudno przychodzi zawierzyć siebie Bogu! Jest to bodaj największy brak (upadłej i skażonej natury) i to on czyni nasze życie na ziemi trudnym. Niestety, wciąż pozostajemy mali i słabi, gdy chodzi o całkowite uwierzenie i zaufanie naszemu Panu i Stwórcy. To dlatego przede wszystkim nasze życie jest ciężkie! Inne ciężkie „rzeczy” i wszelkie przytłaczające nas troski są wtórne…

Naszą największą troską nie jest jakiś materialny niedostatek czy choroba. Troską zabarwiającą wszystkie inne jest niepewność, czy możemy liczyć na szczęśliwy finał naszego życia. Nie wiemy, czy koniec ziemskiego życia będzie dla nas nowym początkiem. Chcielibyśmy móc jakoś to sprawdzić i zyskać (najlepiej osobistą) pewność co do tego, że przez śmierć, jak przez ciasną bramę, przejdziemy do nowego życia. Narzędzia poznawcze, jakimi dysponujemy, na to nam nie pozwalają. Po prostu, trzeba umrzeć, żeby się tego dowiedzieć. Świat – w tej mierze, w jakiej ignoruje poznanie religijne i Boże Objawienie – cierpi na radykalną niewiedzę i niemoc. Zwątpienie o tym, że śmierć jest jednak też …dobrem (acz trudnym), gdyż otwiera bramę do nowego życia i kontaktu ze Stwórcą, podcina skrzydła naszej cywilizacji. Pozbawia ją motywów życia i nadziei. Skazuje na smutek, który jedynie sztucznie może zostać przytłumiony (jakąś rozrywką) bądź na chwilę zastąpiony chemiczną ekstazą. Jak na razie wiele społeczeństw dryfuje na oko, nie bardzo wiedząc, czym się to skończy.

A my? Pytajmy o główny powód dopadającego nas smutku i bólu, który rozdziera naszą duszę. Czy nie jest nim (mówiąc eufemistycznie) mała wiara? Może jest to już wiara martwa, która nie uskrzydla do czynów wielkich, heroicznych?

Prawdopodobnie wszyscy – żeglując przez wzburzone i wzbierające wody „cywilizacji śmierci” – czujemy, jak „ktoś” cynicznie próbuje wyśmiać nasze poleganie na Bogu Żywym, dla Którego wszyscy wciąż żyją. A gdy umierają to po to, aby wejść w strefę życia niczym (zwłaszcza śmiercią) nie umniejszonego! Jezus – dawnych i dzisiejszych saduceuszów, nie wierzących w zmartwychwstanie umarłych i w życie wieczne – zapewnia, posiłkując się Mojżeszem (Łk 20, 37), że Bóg nie jest [Bogiem] umarłych, lecz żywych; wszyscy bowiem dla niego żyją (Łk 20, 38).

Po wskazaniu tego, co gdzieś u samych podstaw gryzie i zadręcza nasze dusze, trzeba by z kolei szukać tego, co przyczynia się do zapaści motywów życia i nadziei. Chcę za chwilę powiedzieć (posiłkując się noblistą i nie tylko), że sami sobie szkodzimy. I to dzień po dniu. Przyzwalając na degrengoladę, przyczyniamy się do tego, że z roku na rok, z dekady na dekadę jest – w kluczowej kwestii (wyżej nazwanej) – coraz gorzej. Nasza wina (czy tylko nasza osobista?) polega na tym, że bezrefleksyjnie godzimy się na to, by naszą codzienność ktoś tak nam programował i kształtował (o nic nas nie pytając), że radykalnie uszczuplana jest przestrzeń obcowania z Bogiem!

W eseju osnutym na książce Cz. Miłosza, Ziemia Ulro Ewa Bieńkowska tak (już przed laty, w r. 1980) diagnozowała kondycję czasów, w których żyjemy: „Coraz więcej mowy piętrzy się na nas, przygniata nas, mowy wygłaszanej i drukowanej, bombardującej ludzi wszelkimi kanałami przekazu. I coraz bardziej – mówi Miłosz – zwiększa się obszar PRZEMILCZANY – rośnie milczenie człowieka o sprawach najistotniejszych, /rośnie/ bariera nawyku, bezradności albo rozpaczy. I to milczenie trzeba przerwać – trzeba nawiązać kontakt z INNĄ mową… Trzeba rozbudzić w sobie wyobraźnię, …wejść w przestrzeń WIZJONERSTWA dzięki wielkim WIDZĄCYM” (ZNAK nr 316, s. 1223).

Niestety, jak zauważa eseistka za Poetą, rośnie obszar przemilczany! Rośnie milczenie o sprawach najistotniejszych. Trzeba przerwać to milczenie. Trzeba wejść w przestrzeń wizjonerstwa, otwierając się na wielkich widzących.

Diagnoza dotyczy milionów wierzących, którzy przestali słuchać Chrystusa z należną uwagą i intensywnością. Większego wizjonera niż On w polu naszego widzenia nie widać. (To, co nazbyt często widać i słychać, zwłaszcza w mediach „obrazkowych” nastawionych na zysk, a pewno i programową manipulację, to pożal się, Boże!).

Można by jeszcze wiele mówić, ale powyższa przestroga każe milczeć, a raczej uciszyć się dogłębnie, by z najwyższą uwagą słuchać, co ma nam do powiedzenia Największy Wizjoner. Tylko On widział i zna Ojca: Boga nikt nigdy nie widział, Ten Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca, (o Nim) pouczył (J 1, 18); jedynie Ten, który jest od Boga, widział Ojca (J 6, 46).

Tylko Jezus Chrystus ze swobodą porusza się między niebem i ziemią: I nikt nie wstąpił do nieba, oprócz Tego, który z nieba zstąpił – Syna Człowieczego (J 3, 13). JEGO wizje – obietnice – zapewnienia – zachęty – perswazje – nalegania z całą pewnością zasługują na naszą najwyższą uwagę. Jemu i wszystkiemu, co od Niego pochodzi, warto poświęcić także CZAS, ową przestrzeń, bez której nic ważnego ani wielkiego nam się nie przydarzy – nie odsłoni, nie objawi.

Po tej ogólnej refleksji – jak myślę, zasadniczej – wsłuchajmy się w Słowo Boże i przyjmijmy je jako odpowiedź i lekarstwo na zasygnalizowane wyżej wielkie NIEDOSTATKI i ZAGROŻENIA!

1. czytanie (Wj 19, 2-6a)

Obietnice Boże dla ludu wybranego

Czytanie z Księgi Wyjścia

Po przybyciu na pustynię Synaj Izraelici rozbili obóz na pustyni. Izrael obozował tam naprzeciw góry.

Mojżesz wszedł wtedy na górę do Boga, a Pan zawołał na niego z góry i powiedział: «Tak powiesz domowi Jakuba i to oznajmisz Izraelitom: Wy widzieliście, co uczyniłem Egiptowi, jak niosłem was na skrzydłach orlich i przywiodłem was do Mnie. Teraz, jeśli pilnie słuchać będziecie głosu mego i strzec mojego przymierza, będziecie szczególną moją własnością pośród wszystkich narodów, gdyż do Mnie należy cała ziemia. Lecz wy będziecie Mi królestwem kapłanów i ludem świętym».

Psalm (Ps 100 (99), 2-3. 4-5 (R.: por. 3c))

My ludem Pana i Jego owcami

Służcie Panu z weselem, *
stańcie przed obliczem Pana z okrzykami radości.
Wiedzcie, że Pan jest Bogiem, †
On sam nas stworzył, jesteśmy Jego własnością, *
Jego ludem, owcami Jego pastwiska.

My ludem Pana i Jego owcami

W Jego bramy wstępujcie z dziękczynieniem, †
z hymnami w Jego przedsionki, *
chwalcie i błogosławcie Jego imię.
Albowiem Pan jest dobry, †
Jego łaska trwa na wieki, *
a Jego wierność przez pokolenia.

My ludem Pana i Jego owcami

2. czytanie (Rz 5, 6-11)

Pojednani z Bogiem przez śmierć Chrystusa, dostąpimy zbawienia przez Jego życie

Czytanie z Listu Świętego Pawła Apostoła do Rzymian

Bracia:

Chrystus umarł za nas, jako za grzeszników, w oznaczonym czasie, gdy jeszcze byliśmy bezsilni. A nawet za człowieka sprawiedliwego podejmuje się ktoś umrzeć tylko z największą trudnością. Chociaż może jeszcze za człowieka życzliwego odważyłby się ktoś ponieść śmierć. Bóg zaś okazuje nam swoją miłość właśnie przez to, że Chrystus umarł za nas, gdy byliśmy jeszcze grzesznikami.

Tym bardziej więc będziemy przez Niego zachowani od karzącego gniewu, gdy teraz przez krew Jego zostaliśmy usprawiedliwieni. Jeżeli bowiem, będąc nieprzyjaciółmi, zostaliśmy pojednani z Bogiem przez śmierć Jego Syna, to tym bardziej, będąc już pojednanymi, dostąpimy zbawienia przez Jego życie. I nie tylko to – ale i chlubić się możemy w Bogu przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, przez którego teraz uzyskaliśmy pojednanie.

Aklamacja (Mk 1, 15)

Alleluja, alleluja, alleluja

Bliskie jest królestwo Boże.
Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię.

Alleluja, alleluja, alleluja

Ewangelia (Mt 9, 36 – 10, 8)

Rozesłanie Dwunastu

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

Jezus, widząc tłumy, litował się nad nimi, bo byli znękani i porzuceni, jak owce niemające pasterza. Wtedy rzekł do swych uczniów: «Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało. Proście Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo».

Wtedy przywołał do siebie dwunastu swoich uczniów i udzielił im władzy nad duchami nieczystymi, aby je wypędzali i leczyli wszystkie choroby i wszelkie słabości.

A oto imiona dwunastu apostołów: pierwszy – Szymon, zwany Piotrem, i brat jego Andrzej, potem Jakub, syn Zebedeusza, i brat jego Jan, Filip i Bartłomiej, Tomasz i celnik Mateusz, Jakub, syn Alfeusza, i Tadeusz, Szymon Gorliwy i Judasz Iskariota, ten, który Go zdradził.

Tych to Dwunastu wysłał Jezus i dał im takie wskazania: «Nie idźcie do pogan i nie wstępujcie do żadnego miasta samarytańskiego. Idźcie raczej do owiec, które poginęły z domu Izraela. Idźcie i głoście: Bliskie już jest królestwo niebieskie. Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych, wypędzajcie złe duchy. Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie».

Kategoria: Bez kategorii

Komentowanie wyłączone.