”Trzeba… przyłożyć do tekstu Pisma Świętego szkło powiększające”
5 października 2021, autor: Krzysztof Osuch SJ„Ukochana, znów przyszłaś do Mnie”.
Tak, nie mogę zacząć pracy bez Ciebie, bo wszystko będzie nieudane.
„Moja drobinko, nauka Moja sprawi, że twoja praca stanie się owocna i pożyteczna dla braci. Włączymy w nią umysł, wolę i serce, a wszystko będzie służyło większej chwale Ojca, nie zaś twojej własnej. Widzisz jak poprzestawiałem twoje dzisiejsze plany, a nic nie umknęło Mojej uwadze. Miałaś być w tym konkretnym miejscu i czasie, a znalazłem sposób, aby cię tam przyprowadzić. Tak też działa Moja miłująca Opatrzność, ogarniając was wszystkich razem i każdego z osobna – Moją dłonią, która kształtuje i przemienia, jak chce; i pomaga z najtrudniejszych wydarzeń wyciągnąć jakieś mniej lub bardziej dla was widoczne dobro.
Tylko sprawujcie się w sposób godny Ewangelii, to znaczy nie szukajcie chwały u ludzi, ale tej prawdziwej, która od Boga pochodzi. Moje maleństwo, nie powinnaś się obawiać, że zaskoczę cię jeszcze Moimi nieziemskimi pomysłami, bo ty, najdroższa, masz zniknąć całkowicie, abym Ja był widoczny we wszystkim, co czynisz, mówisz i działasz”.
To wydaje się być bardzo nierealne, Jezu. Zresztą czemu mówisz, że przemieniasz mnie w Siebie? Tego nie widać wcale.
„Ach ukochana. Czy ziarno wrzucone w ziemię jest widoczne dla kogokolwiek? Pamiętaj, że Syn Człowieczy musi wiele wycierpieć, a trzeciego dnia zmartwychwstanie. Jeśli poszłaś za Mną, nie spodziewaj się, mała Moja, innego scenariusza wydarzeń. Tak jak mówił ojciec w czasie skupienia, Krzyż jest wpisanym w wasze życie. A Moje wydanie w ręce ludzi, pełne agresji i niesprawiedliwości, to i twoja droga. Nie czekaj na miłe słowa, oklaski, podziw czy sztuczne uśmiechy. Pozwól się podeptać, by umrzeć dla ludzkiej sławy, czci czy pochwał. Prawdziwie są one marnością i nie dodają tobie niczego. Nie potrzebujesz, mała Moja, pieczątek z potwierdzeniem ważności, jak bardzo cię ukochałem i że jesteś dla mnie ważna. Wszak ta prawda wpisana jest nawet w twój oddech i w całej pełni dopiero się objawi w przyszłym świecie.
Tęsknij do Dnia, gdy powiem: ”Pójdźcie błogosławieni Ojca Mego, weźcie w posiadanie królestwo, przygotowane dla was od założenia świata” Ukochana, te ręce, które głaskały dzieci, podnosiły chromych i łamały chleb, zostały skrępowane i przebite. Te nogi, które niestrudzenie szły na pomoc tam, gdzie byłem wzywany, nie mogą już uczynić żadnego kroku. Te usta, które wypowiadały słowa miłości i przebaczenia, już prawie zamilkły. Cóż zatem, czy powinnaś przywłaszczać sobie prawo do rozporządzania twoim ciałem, jak chcesz i kiedy chcesz? Posłuszeństwo Ojcu, a także tym, których postawiłem nad tobą na ziemi, zakłada wydanie się w ręce ludzi.
Oto uniżyłem samego siebie i oddaję się jako Ofiara przebłagalna za wasze grzechy. Wy tymczasem rządzicie swoim ciałem często bez poddania go wcześniej w słodką niewolę Ducha. Pełnienie woli Ojca Niebieskiego to również rozporządzanie majątkiem, który nie jest waszą wyłączną własnością, bo nie należycie już do samych siebie. Wykupiłem was z niewoli Prawa nie po to, abyście następnie szli za zachciankami waszych zdrożnych myśli, ale oddając się na służbę braciom, byli gotowi wraz ze Mną wydać swoje ciało na ofiarę. Nie, Anetko, to nie są słowa skierowane do sióstr czy braci zakonnych. Ewangelia jest Dobrą Nowiną dla wszystkich. Nie możecie pozwolić, aby zdominowały was tylko i wyłącznie ziemskie dążenia.
Patrzcie na Mnie! Patrzcie na Jezusa, który wam w wierze przewodzi i ją wydoskonala. W ostatnich godzinach Mego ziemskiego życia nie miałem absolutnie nic… Nic dla Siebie i nic swojego. Nie chodzi tu jedynie o odzienie czy dach nad głową, ale przede wszystkim prawo do decydowania o sobie; o najmniejszym ruchu, najdroższa, nie mogłem sam zadecydować. Potem dziwicie się, czemu wielu przykutych do łoża boleści, stając się uczestnikami Mego Krzyża, szybko wstępuje na wyżyny świętości, gdy wy mając zdrowe nogi i ręce, niejako raczkujecie na Mojej drodze. Oto, mała Moja, tajemnica zjednoczenia: uległość i bezradność wobec wszystkich, wydanie na łaskę i niełaskę stworzeń. Ogołocenie sięgające bram Nieba. Miłość bez granic i bez możliwości uczynienia pięknych i wspaniałych dzieł. Nie mając nic, wzbogaca się wielu. Czy rozumiesz, najdroższa?
Tak wiele osób powtarza i sama to słyszałaś: „Obym tylko na stare lata nie był przykuty do łoża boleści, aby inni musieli chodzić wokół mnie. Przecież to tak straszne upokorzenie!” A Ja miałbym wybrać inny sposób zbawienia świata – bez wzgardy i ogołocenia? Leżeć na łóżku, otoczony Aniołami, którzy byliby na każde Moje zawołanie? Ach, wstyd powinien okryć twarze tych, co za wszelką cenę uciekają od Chrystusowego Krzyża, jakbym miał ich porzucić i oddalić od Siebie, zostawiwszy samymi.
Pan jest blisko wszystkich, którzy Go wzywają, wszystkich wzywających Go szczerze. O, zdziwiłabyś się, Moja drobinko, bo zamieszkuję nie tylko złociste tabernakulum, ale przebywam tam, gdzie chłód, przemoc, grzech i całkowity nieład”.
Nie rozumiem, czemu tak mówisz…
„Moja mała Anetko, bo Twój Oblubieniec jest tam wszędzie, gdzie został wezwany. Jeżeli zatem w domu, gdzie panuje alkohol i przemoc, choć jedno z dzieci wezwie z miłością Mego Imienia, przyjdę, aby go uratować, niezależnie jak wiele jeszcze będzie musiał wycierpieć. Podobnie w miejscu, w którym popełniono wiele grzechów, postawię choć jedną duszę, która żyje w stanie łaski uświecającej, i natychmiast uchyla się furtka do Nieba, niezależnie czy inni ją dostrzegają. Niejednokrotnie jestem przyjmowany w Komunii Świętej przez osoby trwające w grzechu, a więc popełniają ohydne świętokradztwo, ale Ja cierpiąc niejako podwójnie, błagam Ojca, aby dał im Ducha poznania prawdy o sobie, by nie zginęli na wieki.
U Mnie, najdroższa, pierwsze przykazanie i norma postępowania zaczyna się od słowa: ”Kochaj!”. To Słowo wybija minuty i sekundy w Bożym zegarze przebaczenia, który nie milknie aż do dnia, gdy przyjdę powtórnie, aby was sądzić – również z miłości. Wejrzyj, najdroższa, na dłonie i Serce Ukrzyżowanego Mesjasza i zastanów się co znaczy: ”Beze Mnie nic nie możecie uczynić”.
Powiedz, czy pozbawienie władzy nad Ciałem przyniosło światu nowe życie i zmartwychwstanie, czy też śmierć i zagładę? Jeśli to pierwsze, to powiedz, dlaczego Moje dzieci tak bardzo obawiają się oddać na służbę Mojej miłości ukrzyżowanej. A kiedy trzeba służyć światu i jego nauczycielom, wtedy chętnych nie brakuje”.
Pewnie trzeba od nowa odczytać Ewangelię…
„Tak, najdroższa, albo i przyłożyć do tekstu Pisma Świętego szkło powiększające, które pomoże wam zrozumieć, że to Słowo nie ma nic wspólnego ani z waszymi wspaniałymi przemyśleniami, ani z tym, co słyszycie w mediach czy od innych, ani wreszcie z waszymi wzniosłymi planami na życie. Okazuje się, że Bóg naprawdę nie ma względu na osoby, a posługuje się małymi i nic nieznaczącymi w oczach świata. Wy tymczasem spoglądacie niejako odwrotnie i chętnie znaleźlibyście wyłom w murze Mojego Słowa, aby obejść pewne wskazówki albo wytłumaczyć je po swojemu, by nie były tak trudnymi w realizacji.
Weź swój Krzyż i chodź za Mną, a zostaw umarłym grzebanie ich umarłych. Tak, maleńka. Odczytujemy wspólnie naszą Ewangelię przez szkło powiększające, którym jest Mój zbawczy Krzyż.
Wszyscy, którzy odczytują Ją w oddaleniu od Krzyża i szukając innych możliwości zrozumienia Słowa beze Mnie, bez Krzyża i bez ustanowionego przeze Mnie Kościoła – tacy są złodziejami i rozbójnikami, a nie posłuchały ich owce. Zostań, drobinko, przy Moim Krzyżu, a i na Nim, a wszystko stanie się Moim dziełem w tobie; i nie będzie podziału na Moje i twoje, ale będziemy stanowić jedno, jak pragnie Ojciec.
Mówiłbym jeszcze wiele, lecz teraz trzeba Słowo zamienić w czyn. Kocham cię maleńka i Moja”.