Program Jezusa: Nawracajcie się i…

7 stycznia 2024, autor: Krzysztof Osuch SJ

Zaczął się w roku liturgicznym – po świątecznym okresie Bożego Narodzenia – tzw. czas zwykły. Nasuwa się pytanie:  jaki będzie dla nas ten zwykły czas? Czy będzie to (znowu, po lekkim „wzlocie” świątecznym) czas zdominowany przez przygnębienie, smutek, niepokój i poczucie zagubienia w zwyczajności i szarości dni? A może dominantą tego „zwykłego czasu” będzie – wypływające z Bożego Narodzenia – poczucie sensu, wielkiej nadziei i radości? – Zależy to od nas samych, a dokładniej od tego, w jakim stopniu weźmiemy sobie do serca samego Jezusa (Emanuela, tj. Boga-pośród-nas)! I to, co komunikuje On ludziom od początku swej publicznej działalności: 

  • Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię.

   We wczoraj świętowanym Chrzcie Pana Jezusa Trzy Boskie Osoby niezwykle mocno i zwięźle wypowiedziały wobec nas swą Boską Miłość. To także dla nas wszystkich:

  • Niebo się otworzyło!
  • Przemówił Ojciec i przemówił Duch Święty!
  • A Wcielony Syn Boży wypowiedział niebywały akt solidarności z nami biednymi grzesznikami!
  • Będzie mówił jeszcze trzy lata. Każdy Jezusowy gest, każdy cud, każda Jego przypowieść da się sprowadzić do treści zdania z dzisiejszej ewangelii: Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię.

Kiedy w najbliższych tygodniach będziemy co dzień rozważać Słowo Boże ze Mszy świętej, to jako klucza możemy użyć czterech Jezusowych stwierdzeń:

  1. Najpierw to: Uwaga, uwaga! Czas się wypełnił. Nie tylko dla Bożego Syna czas się wypełnił. Bóg dobrze wie, jak i kiedy ma działać w naszej historii! Czy jednak ja zdaję sobie sprawę z tego, że i dla mnie czas się wypełnił i jest on w zasadzie bardzo krótki? Że jest ulotny i niepowtarzalny? Że w czasie podejmuję decyzje, które mają znaczenie wiecznotrwałe?…
  2. Drugim kluczem jest i to, by (wreszcie) na serio uznać, iż sensem każdej chwili ziemskiego życia jest zaproszenie mnie do Królestwa BożegoNaprawdę, nie ma dla nas piękniejszej i pewniejszej przyszłości niż sam Bóg i to, że On ma dla nas miejsce w Swoim Domu, w Swoim Sercu. Bóg stwarza nas – co za powód do nadziei i radości – nie tylko dla kilkudziesięciu lat życia na Ziemi, lecz przede wszystkim dla życia wiecznego i udziału w pełnym Chwały Życiu Boskich Osób!
  3. Jezus dobrze wie, że wskutek grzechu pierworodnego i wskutek utrwalonych w nas grzesznych postaw mamy obsesję na punkcie samych siebie i doczesności! Mamy zaciemniony umysł i krótką pamięć. Zamiast lgnąć do Boga i Jego Królestwa, to my zwracamy się do samych siebie, liczymy na samych siebie i przywiązujemy się do stworzeń i ziemskiego kształtu istnienia! I dlatego: bardzo potrzebujemy usłyszeć Jezusowe wołanie: Nawracajcie się! Nawróć się. Daj się wyrwać z letargu. Zatrzymaj się i zawróć z błędnej drogi. Skieruj się wprost ku twemu Stwórcy i Ojcu!
  4. Czwarty element Jezusowego programu to wezwanie: Wierzcie w Ewangelię! Wiara, ufne powierzenie siebie Bogu rodzi się ze słuchania, czyli z poznania tego, co mówi do nas Bóg! Praktycznie znaczy to, że co dzień (od nowa) winniśmy poznawać Jezusową Ewangelię, czyli Najradośniejszą Wiadomość od Boga – dla nas. Codziennie stoi przed nami alternatywa: czy umysł swój i serce napełniać będziemy byle czym czy ponad wszystko i pierwszorzędnie kosztownym nasieniem Boskiej Ewangelii!

Jeśli nie zdecydujemy się na Jezusowy program, to będziemy ludźmi nieuchronnie przygnębionymi. Owszem, różne mogą być przyczyny naszego smutku i przygnębienia (choćby kłopoty ze zdrowiem). Jednak główną przyczyną przygnębienia jest brak pamięci o tym wszystkim, co przyniósł i objawił nam Jezus. Andre Frossard celnie zarzuca obecnej spoganiałej cywilizacji, że cierpi na amnezję, czyli zanik pamięci i zdolności rozpamiętywania tego, co jest Najważniejsze! Zamiast tego, co Najważniejsze – proponuje się nam, i to natrętnie, pstrą kakofonię dźwięków i obrazów… (Wiele o tym pisze ks. kard. Sarah w książce, wywiadzie: Moc milczenia).

Tak, do nas(!) należy świadomy wybór i decyzja!

Jeśli tylko zechcemy, to zamiast się gnębić i zadręczać (z powodów liczonych na … pęczki), będziemy radośnie to rozpamiętywać, że Bóg dał nam już wszystko (co najcenniejsze i trwałe), zanim my podjęliśmy jakikolwiek wysiłek. Zatem jeśli zechcemy, to – zamiast poddawać się zgnębieniu przez, w końcu, demoniczne siły, operujące kłamstwem i negowaniem Życia – będziemy co dzień przyswajać sobie całym sercem to, co Bóg od zawsze dla nas przygotował.

Bóg czeka na nasze: TAK!  W mówieniu Bogu TAK – warto naśladować Maryję, która nigdy nie powiedziała Bogu nie! Ona ma duszę niepokalaną. Ona jest bez grzechu i dlatego ufnie przyjmuje Boży dar i potrafi się nim radować. „My jesteśmy inni. NIE jest w nas wpisane od samego początku. Smutek odmowy – (…) – poprzedza całą radość” (kard. Danneels). Najpierw, niestety, poznajemy smak goryczy, która jest w nieufności i odmowie wobec Boga! Dopiero Chrystus wzywa nas: Nawracajcie się i wierzcie Ewangelii. I uprzytamnia nam, że nas też, podobnie jak Maryję, Bóg napełnia łaską (warto przeczytać np. cały List do Efezjan)! Te odwiecznie przygotowane dary Bóg daje nam w chrzcie świętym.

A jeśli będziemy to wszystko – dane nam w Jezusie Chrystusie – rozważać, to będzie to oznaczać, że znaleźliśmy drogę prowadzącą do pokoju, poczucia sensu i radości.

o. Krzysztof Osuch SJ

**************************************

(1 Sm 1,1-8)
Był pewien człowiek w Ramataim, Sufita z górskiej okolicy Efraima, imieniem Elkana, syn Jerochama, syna Elihu, syna Tochu, syna Sufa Efratyty. Miał on dwie żony: jednej było na imię Anna, a drugiej Peninna. Peninna miała dzieci, natomiast Anna ich nie miała. Corocznie człowiek ten udawał się z miasta swego do Szilo, aby oddać pokłon i złożyć ofiarę dla Pana Zastępów. Byli tam dwaj synowie Helego: Chofni i Pinchas – kapłani Pana. Pewnego dnia Elkana składał ofiarę. Dał wtedy żonie swej Peninnie, wszystkim jej synom i córkom po części ze składanej ofiary. Również Annie dał część, lecz podwójną, gdyż Annę bardzo miłował, mimo że Pan zamknął jej łono. Jej współzawodniczka przymnażała jej smutku, aby ją rozjątrzyć z tego powodu, że Pan zamknął jej łono. I tak się działo przez wiele lat. Ile razy szła do świątyni Pana, [tamta] dokuczała jej w ten sposób. Anna więc płakała i nie jadła. I rzekł do niej jej mąż, Elkana: Anno, czemu płaczesz? Dlaczego nie jesz? Czemu się twoje serce smuci? Czyż ja nie znaczę dla ciebie więcej niż dziesięciu synów?

(Ps 116,12-14.17-19)
REFREN: Złożę Ci, Boże ofiarę pochwalną

Czym się Panu odpłacę
za wszystko, co mi wyświadczył?
Podniosę kielich zbawienia
i wezwę imienia Pana.

Wypełnię me śluby dla Pana
przed całym Jego ludem.
Tobie złożę ofiarę pochwalną
i wezwę imienia Pana.

Wypełnię me śluby dla Pana
przed całym Jego ludem.
W dziedzińcach Pańskiego domu,
pośrodku ciebie, Jeruzalem.

(Mk 1,15)
Bliskie jest królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię.

(Mk 1,14-20)
Gdy Jan został uwięziony, Jezus przyszedł do Galilei i głosił Ewangelię Bożą. Mówił: Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo Boże. nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię. Przechodząc obok Jeziora Galilejskiego, ujrzał Szymona i brata Szymonowego, Andrzeja, jak zarzucali sieć w jezioro; byli bowiem rybakami. Jezus rzekł do nich: Pójdźcie za Mną, a sprawię, że się staniecie rybakami ludzi. I natychmiast zostawili sieci i poszli za Nim. Idąc dalej, ujrzał Jakuba, syna Zebedeusza, i brata jego Jana, którzy też byli w łodzi i naprawiali sieci. Zaraz ich powołał, a oni zostawili ojca swego, Zebedeusza, razem z najemnikami w łodzi i poszli za Nim.

Komentarze

komentarze 3 do wpisu “Program Jezusa: Nawracajcie się i…”
  1. Agnieszka pisze:

    Bardzo dziękuję Ojcu za te rozważania, jak zwykle bardzo przejrzyste i głębokie. Właściwie to mogą stanowić program pracy duchowej na cały rok i pod tym katę spróbuje się nad nimi pochylać.

    Pozdrawiam.

  2. Ola pisze:

    Piękny , budujący wpis. Warto zastanowić się nad jutrem.