Miłość bliźniego warunkiem bliskości Boga, Iz 58 (mp3)

3 marca 2017, autor: Krzysztof Osuch SJ

Zapraszam do wysłuchania rozważania na temat żarliwego wezwania Proroka. Link poniżej.

Dziel swój chleb z głodnym,
wprowadź w dom biednych tułaczy,
nagiego, którego ujrzysz, przyodziej
i nie odwrócić się od współziomków.
Wtedy twoje światło wzejdzie jak zorza i szybko rozkwitnie twe zdrowie.
Sprawiedliwość twoja poprzedzać cię będzie, chwała Pańska iść będzie za tobą.
Wtedy zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: Oto jestem!
Jeśli u siebie usuniesz jarzmo,
przestaniesz grozić palcem i mówić przewrotnie,
jeśli podasz twój chleb zgłodniałemu
i nakarmisz duszę przygnębioną,
wówczas twe światło zabłyśnie w ciemnościach,
a twoja ciemność stanie się południem (Iz 58,7-10).

Miłość bliźniego warunkiem bliskości Boga, Iz 58,1-12 (mp3) 

 

Piątek

(Iz 58,1-9)
To mówi Pan Bóg: Krzycz na całe gardło, nie przestawaj! Podnoś głos twój jak trąba! Wytknij mojemu ludowi jego przestępstwa i domowi Jakuba jego grzechy! Szukają Mnie dzień za dniem, pragną poznać moje drogi, jak naród, który kocha sprawiedliwości nie opuszcza Prawa swego Boga. Proszą Mnie o sprawiedliwe prawa, pragną bliskości Boga: Czemu pościliśmy, a Ty nie wejrzałeś? Umartwialiśmy siebie, a Tyś tego nie uznał?

Otóż w dzień waszego postu wy znajdujecie sobie zajęcie i uciskacie wszystkich waszych robotników. Otóż pościcie wśród waśni i sporów, i wśród bicia niegodziwą pięścią. Nie pośćcie tak, jak dziś czynicie, żeby się rozlegał zgiełk wasz na wysokości. Czyż to jest post, jaki Ja uznaję, dzień, w którym się człowiek umartwia? Czy zwieszanie głowy jak sitowie i użycie woru z popiołem za posłanie – czyż to nazwiesz postem i dniem miłym Panu?

Czyż nie jest raczej ten post, który wybieram: rozerwać kajdany zła, rozwiązać więzy niewoli, wypuścić wolno uciśnionych i wszelkie jarzmo połamać; dzielić swój chleb z głodnym, wprowadzić w dom biednych tułaczy, nagiego, którego ujrzysz, przyodziać i nie odwrócić się od współziomków. Wtedy twoje światło wzejdzie jak zorza i szybko rozkwitnie twe zdrowie. Sprawiedliwość twoja poprzedzać cię będzie, chwała Pańska iść będzie za tobą. Wtedy zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: Oto jestem!

(Ps 51,3-6.18-19)
REFREN: Sercem skruszonym nie pogardzisz, Panie

Zmiłuj się nade mną, Boże, w łaskawości swojej,
w ogromie swej litości zgładź moją nieprawość.
Obmyj mnie zupełnie z mojej winy
i oczyść mnie z grzechu mojego.

Uznaję bowiem nieprawość swoją,
a grzech mój jest zawsze przede mną.
Przeciwko Tobie samemu zgrzeszyłem
i uczyniłem, co złe jest przed Tobą.

Ofiarą bowiem Ty się nie radujesz,
a całopalenia, choćbym dał, nie przyjmiesz.
Boże, moją ofiarą jest duch skruszony,
pokornym i skruszonym sercem Ty, Boże, nie gardzisz.

(Am 5,14)
Szukajcie dobra, a nie zła, abyście żyli, a Pan Bóg będzie z wami.

(Mt 9,14-15)
Po powrocie Jezusa z krainy Gadareńczyków podeszli do Niego uczniowie Jana i zapytali: Dlaczego my i faryzeusze dużo pościmy, Twoi zaś uczniowie nie poszczą? 15 Jezus im rzekł: Czy goście weselni mogą się smucić, dopóki pan młody jest z nimi? Lecz przyjdzie czas, kiedy zabiorą im pana młodego, a wtedy będą pościć.

Rozważanie na temat ewangelii: zobacz: Post bywa konieczny – kiedy?

fragment: (…)

W tej chwili pozostawmy na boku okresy liturgiczne i związane z nimi posty. Przyglądnijmy się natomiast temu postowi, który należy podjąć po utracie czy ukryciu Pana Jezusa.

  • Są takie sytuacje, o których mówimy: „Nie ma Pana”, „Pan został zabrany!” Nie wiem, gdzie On teraz jest. Nie wiem, jak odzyskać kontakt z Nim. Nie wiem, czy w ogóle mogę Go jeszcze odnaleźć i cieszyć się Jego obecnością!

To tę duchową sytuację ma Jezus na myśli, gdy przepowiada konieczność postu i wyraźnie go zaleca: w ów dzień, będą pościć. Ta przykra sytuacja – zabrania Pana czy Jego zniknięcia – domaga się naprawdę postu. Św. Ignacy powiedziałby, że potrzeba umartwienia, zintensyfikowanej modlitwy i badania siebie, rachunku sumienia 2.

Czy Jezusowe nauczanie o poście jest dla nas oczywiste?

  • Oczywiste jest dla nas to, że kiedy Pan zostaje nam zabrany, wtedy zazwyczaj pojawia się smutek. Ogarnia nas strapienie. Przeżywamy udrękę tęsknoty za Jezusem.

  • Jeśli tego stanu strapienia duchowego nie objaśnimy, jak należy, to może się nam, w końcu, wydać, że dominantą tej sytuacji jest jedynie wielki apetyt. Po utracie Jezusa będziemy zauważać jedynie wielki głód – psychiczny i fizyczny.

Smutek o charakterze duchowym (po utracie Jezusa) i wzmożony głód występują razem. (…) Więcej

Komentarze

komentarzy 9 do wpisu “Miłość bliźniego warunkiem bliskości Boga, Iz 58 (mp3)”
  1. efer pisze:

    Ewangelia / Mt 9,14,15
    – Sprawa postu : Czy goście weselni mogą się smucić, dopóki pan młody jest z nimi ?
    Refleksje :
    – ( Z komentarza, Ewangelia 2017 na dziś ). – Zjednoczenie z Bogiem ! –
    Sprawa postu, praktyki te są jedynie narzędziami, które mają nam pomóc w zjednoczeniu z Nim, dlatego nie powinny być używane dla nich samych……….. Nie o nie przecież chodzi, a o Tego ku któremu mają nas one prowadzić.

    Zamyśliłam się : przychodzą słowa …
    ” Uporządkuj twoje zjednoczenie ze Mną, twoją świadomość tego faktu. Niech to będzie czas świadomej obecności mojej w twoim życiu. Pamięci twojej o Mnie, że Ja Jestem .
    Takie jest moje imię, Jezus, twój Bóg. Widzisz, kiedy żyłem na ziemi nie było powodu do postu, teraz jest inaczej. Żyję w waszej pamięci, potrzebuję jej , aby żyć w was ” .
    – Dziękuję, Panie !!!
    Po śniadaniu : – ” Nie jedz więcej niż musisz , bądź pełna obecnością Moją „.

    1 luty 2017r. czytam – ON i ja / 40. tom II.- 14 maja. Po komunii.
    ” Ofiaruj Mnie Ojcu, ażeby zadośćuczynić za twoje złe życie. Każda dusza ma w swym życiu okresy kiedy popełniała złe czyny , kiedy spełniała dobre uczynki , okresy ani złe ani dobre , ale kiedy nie była ze Mną złączona.
    Wynagradzaj więc teraz, kiedy posiadasz Mnie w swym sercu za wszystko, co było ułomne w przeszłości – w twojej i twojego bliźniego. Jestem nieskończonym Wynagrodzicielem. Jeżeli czujesz głód w tych ograniczeniach, złącz go z moim głodem na pustyni, aby ulżyć memu głodowi dusz „.
    Zastanowiła mnie ta treść !……. „Ofiaruj Mnie Ojcu,….” ?! …
    Przyszły słowa : – „To będzie twoja droga w tym roku ” .

    I inne słowa w tym dniu . – ” Pragnij Boga, tak jak Ja pragnę ciebie twój Bóg „.

    27 luty 2017 – po komunii – ” Twoje pragnienie wspiera Moje pragnienie. Jesteśmy razem w naszych pragnieniach siebie „. ……. – Pragnienie Boga Mądrości Wcielonej !!!…….
    Zrozumiałam, że pragnieniem Boga jest człowiek !
    Tak więc pragnąc Boga odpowiadamy na Jego pragnienie nas !

    Pozdrawiam serdecznie !

  2. Sylwia pisze:

    Obdarowywanie żebraka na ulicy, wysłanie pieniędzy lub załatwienie trudnej sprawy komuś z kim nie łączą nas żadne lub bliższe związki to nie aż taka trudna sprawa. Potrafimy szeroko otwierać serce, dłonie i kieszenie wobec tych osób.
    „Miłość Boga w nas odmieni nasze relacje”. Pytanie czy tego naprawdę chcemy? Czego się boimy?Jak postępować wobec osób, które są nam obojętne, których może nie chcielibyśmy spotkać, z którymi nie czujemy się dobrze? Co zrobić by kierując się miłością bliźniego i siebie samego zachować jednocześnie szczerość wobec siebie samego i tej osoby. Co zrobić by „naprawiając” relacje nie stać się jednocześnie człowiekiem przewrotnym? Czy z każdym musimy mieć dobre relacje? Wiedząc, że Bóg kocha również te osoby, mocujemy się sami ze sobą. Jeśli zdajemy sobie sprawę z tego, że nie potrafimy własnymi siłami pokonać niechęci wobec trudnych osób, to połowa sukcesu. Nich Boża miłość w swoim czasie i ze swoją siłą przemienia to co trudne.

  3. rafi pisze:

    Jeśli chodzi o Iz 58. Dla mnie jest to głos, który nawołuje do poznania serca Boga. To Boże serce jest zawsze pełne miłości, dobroci, pełne miłosierdzia. To jest serce, które nigdy nie jest obojętne wobec dziejącego się zła. Przeciwnie – pragnie krzyczeć, wołać, napominać – nie róbcie tego…!

  4. Zofia pisze:

    Z Dzienniczka Siostry Faustyny:

    „+ W dniu krucjaty, który jest dzień piąty miesiąca – przypadło to w pierwszy piątek – dziś jest mój dzień, abym trzymała straż przed Panem Jezusem. W dniu tym moim należy do mnie wynagradzać Panu Jezusowi za wszystkie zniewagi i nieuszanowania, modlić się, aby w dniu tym nie popełniło się żadnego świętokradztwo. Duch mój, w dniu tym, był rozpalony szczególną miłością ku Eucharystii. Zdawało mi się, ze jestem przemieniona w żar. Kiedy się zbliżałam do Komunii św., kapłan, który mi podawał Pana Jezusa, druga Hostia uczepiła się rękawa i nie wiedziałam którą przyjąć. Kiedy się tak chwilę namyślałam, kapłan ten zniecierpliwiony dał ruch ręką, abym przyjęła. Kiedy przyjęłam tę Hostię, która mi podał – druga upadła mi na ręce. Ksiądz poszedł od końca balustrady komunikować, a ja trzymałam Pana Jezusa na rękach przez cały ten czas. Kiedy się kapłan zbliżył powtórnie, podałam mu Hostię, aby zabrał do kielicha, bo w pierwszej chwili kiedy przyjęłam Pana Jezusa, to przecież nie mogłam mówić, że drugi upadł, dopiero aż spożyłam. Jednak kiedy miałam Hostię w ręku, odczuwałam taka moc miłości, że przez dzień cały nie mogłam nic ani jeść, ani wrócić do przytomności. Z Hostii usłyszałam te słowa: pragnąłem spocząć na rękach twoich, nie tylko w sercu twoim i nagle w tym momencie ujrzałam małego Jezusa. Ale kiedy zbliżył się kapłan – widziałam z powrotem Hostię.” (Dz 160)

    Ten fragment Dzienniczka Świętej jest dowodem na to, że Pan Jezus pragnie być adorowany nie tylko w naszym sercu, ale i w naszych dłoniach – tylko, że one mają być nie mniej czyste jak serca.. To zależy od nas i to jest sprawą kluczową, o którą Panu chodzi.. Oczywiście, że spocząć Pan może w nas tylko wtedy, gdy jesteśmy w stanie łaski uświęcającej, czyli wtedy, gdy jesteśmy święci. Na pewno nie jesteśmy w stanie łaski, kiedy jesteśmy nieposłuszni, a zwłaszcza, kiedy szemrzemy przeciwko decyzjom Kościoła – to też bardzo mocno wynika z treści podyktowanych Świętej i zapisanych dla nas w Jej Dzienniczku. Pan Jezus nazywa „męką” przychodzenie do dusz nieposłusznych i szemrzących.. Decyzja o sposobie przyjmowania Pana Jezusa w Eucharystii należy do Konferencji Episkopatu Polski. Należy zwrócić uwagę na słowa Księdza Prymasa zawarte w deklaracji zezwalającej na przyjmowanie Chleba Eucharystycznego na rękę: „tylko ten powinien decydować się na takie przyjmowanie Eucharystii, kto bardzo kocha Pana Jezusa.’..

    Pragnę podzielić się dodatkowo jeszcze dwoma odniesieniami (poza Dzienniczkiem), które dotyczą wywołanego tematu. Ufam, że będą pomocne, by uwrażliwić i uspokoić serca. Mamy wszak ten komfort, że należymy do Kościoła, którego siłą i gwarancją przetrwania wszelkiego zamętu, jest struktura hierarchiczna. Posłuszeństwo decyzjom Kościoła daje nam gwarancję, że nie błądzimy. Nieposłuszeństwo jest „obrzydliwością” w oczach Pana, choćby miało znamiona dobrej woli..

    http://mateusz.pl/mt/ba/ba-knr.htm

    http://episkopat.pl/struktura_kep/rada_stala/4645.1,Oswiadczenie_Rady_Stalej_Konferencji_Episkopatu_Polski_w_sprawie_ks_Piotra_Natanka_i_jego_zwolennikow.html

  5. rafi pisze:

    Ale Bóg kocha Cię tak samo mocno, czy stoisz, czy klęczysz. On jest zawsze pełen miłości.

  6. Jak Franciszek wiązał dzisiejsze słowo Boże z codzienną rzeczywistością. Zobacz tu:
    Papieska Msza: nie wolno przykrywać Bogiem własnej niegodziwości

  7. Bogumiła pisze:

    Zdarzyło się kiedyś, że podczas modlitwy różańcowej, a było to w Wigilię Wniebowzięcia NMP, w moim sercu usłyszałam wyjątkowe słowa:

    ,,Bywaj z miłości w domu swego brata,,

  8. Ada pisze:

    Najpierw by godnie przyjąć Komunię św.
    Nie na stojąco, nie na rękę, ale nad pateną, do ust i na klęcząco, adorować BOGA.
    Nie wystarczy tylko w sercu bo serce powinno być czyste, jak tu nie adorować Boga, który nas karmi Swoim Świętym CIAŁEM. Lanciano, Orvieto, Sokółka to mit ???

    Szatan najbardziej nienawidzi klęczących w czasie przyjmowania Komunii św.!!!
    Nawet najwięksi wrogowie Kościoła wiedzieli, jak należy oddawać hołd Bogu.
    Dlatego ziemscy słudzy szatana, hitlerowcy i komuniści, wchodząc służbowo
    do kościołów, nigdy nie klękali, gdyż poważnie naraziliby się swoim przełożonym.
    Walka z postawą uniżoną przed Bogiem była jednym z najważniejszych elementów
    propagandy nazistowskiej, głoszącej: „Niemiec nie klęka przed swoim Bogiem,
    Niemiec stoi przed swoim Bogiem”.

  9. Parę myśli z „ON i ja” o miłości bliźniego:
    30 listopada. Nantes, Ancenis. – „Trzymaj się w ukryciu. Kontempluj. Kontempluj. To zajęcie wiekuiste. Twoje czulsze stosunki z bliźnim oświecą twoje stosunki z trzema Osobami obecnymi w tobie”.

    1938 – 6 lutego. Po komunii. – „Zmień swoją naturę. Bądź bardzo miłosierna. Nawet w nieobecności bliźniego mów o nim dobrze. Kontroluj swój sposób bycia, jego niuanse. To właśnie stanowi urok miłosierdzia”.

    Ukoronowanie cierniem. „Wewnętrzna część korony zagłębiła się w moją głowę. Oprzyj się na części zewnętrznej. Przynieś Mi ulgę… I przynieś Mi ulgę w swoim bliźnim… Troszcz się o grzeszników! Otocz ich staraniem. Dla Mnie. Spójrz na moje serce: jego uderzenia są uderzeniami miłości, uderzeniami bolesnymi od pragnień waszej miłości. Dopomóż Mi!…”
    – Jak to zrobić, Panie?
    – „Przeze Mnie ofiaruj całą siebie dla ich zbawienia. Pozbądź się małych trosk ziemskich. Wejdź w wielkie sprawy Nieba Bożego. Gdybyś mogła zrozumieć, czym jest Niebo, czym jest utrata Nieba, nic innego by się nie liczyło… jedynie zbawienie dusz”.

    . – 1938 – 8 września. – Tonem pełnym miłości: „Wejdź w rany mych rąk. Gdybyś zraniła swego bliźniego, zraniłabyś Mnie: czy zniosłabyś okaleczenie mego ciała?”

    470. – Vervins. – „W swoim bliźnim spotykasz przedłużenie Prawdy, Dobroci, Piękna. Ale pierwszym ich źródłem jestem Ja”.

    – 1938 – 3 października. – „Teraz, kiedy pojęłaś życie we Mnie, pilnuj tego, by przepełniać moją słodyczą twoje stosunki z bliźnim. Pamiętaj, że twój bliźni to jednak Ja. Daj Mi wszystko. Życie składa się tylko z drobnych rzeczy. Gdybym ci odjął to małe cierpienie, nie mogłabyś Mi go ofiarować”.
    ..