„Pozdrawiaj wszystkich świętych w ich radości” – Jezus do Gabrieli Bossis
30 października 2012, autor: Krzysztof Osuch SJJutro od chwili przebudzenia pozdrawiaj wszystkich świętych w ich radości
– 1940 – 31 października. Wigilia Wszystkich Świętych. Le Fresne. Godzina święta. – „Módl się tego wieczoru. Proś Ojca razem ze Mną. Potrzebuję modlitw. Daj Mi je, bo mam łaski do rozdania i choć jesteś bardzo nędzna, możesz Mi oddać tę przysługę. Módlmy się więc razem, bez znużenia, podczas tej godziny mej bliskiej agonii. Później dowiesz się, dlaczego i powiesz: 'Panie, kiedy otrzymałam to i tamto? Kiedy uleczyłam tę duszę? I kiedy uzyskałam tę dobrą śmierć?…’ A Ja odpowiem ci: ’Za każdym razem, kiedy przedstawiałaś Mnie memu Ojcu w torturach moich lęków; za każdym razem kiedy twoja dusza łączyła się z moją obolałą, zbawienie świata rozszerzało się, bo dopełniała się moja modlitwa’. Wiesz, jak mówił św. Paweł: To, czego brakuje Męce Chrystusowej, to wasza część…’ To twoja część, moja mała oblubienico. Tak słodko Mi jest czekać na nią, tak dobrze otrzymywać ją. A podobnie jak ty ofiarowujesz Mnie Ojcu, Ja ofiarowuję ciebie dla dopełnienia Jego chwały.
Jutro od chwili przebudzenia pozdrawiaj wszystkich świętych w ich radości. Jakaż to uroczystość w niebie! Proś ich, abyś w porywie miłości przebyła to, co ci jeszcze zostaje do przeżycia na ziemi. Proś ich, by skierowali twoje pragnienie ku twemu Jedynemu i twemu Wszystkiemu. Pomnażaj te miłosne pragnienia, przedstawiaj Mi twe westchnienia. Będą Mi miłe jak wietrzyk z pól. Przyjmę je sercem radosnym, tak jakby na świecie istniała tylko jedna dusza: twoja. I dla każdej duszy zgotuję takie samo przyjęcie, każda będzie mogła uważać się za wybrankę mojej miłości. To cud serca twego Boga. Dla wszystkich dusz i dla jednej. W najtajniejszej głębi każdej z nich: Ja jestem Odpowiedzią. O, moja dziecino, czy czujesz moją siłę? Czy odgadujesz choć trochę swego Boga? Będziesz prosiła świętych, aby wybłagali ci łaskę życia w ciemnościach ziemi tak, jakbyś przez wiarę osiągnęła pełną światłość. Pomnóż swoją nadzieję. Czy nie dobrze jest ufać? I podtrzymuj ogień twej miłości. Twoja miłość to młodość twej duszy. To bezpośrednie wzywanie twego Zbawcy. Jak mógłby On nie przyjść, jeśli Go oczarujecie czułym wołaniem.
O, moje umiłowane dzieci, przyjdźcie, przyjdźcie do Mnie. Moje ramiona są otwarte” (ON i ja, t. I, nr 862).
(…) Widywałaś małżeństwa, które choć są małżeństwami, wcale nie żyją w przyjaźni. Niech tak nie będzie z nami, moja Gabrielo, lecz niech w twym sercu Ja będę twą najdroższą myślą. O, prosta wiara… Jak ona jest dla was cenna! Czy nie jest ona szczęściem waszego życia na ziemi? Pamiętaj, że ziemia, to coś bardzo krótkiego. Już teraz często podnoś oczy ku niebu. Nie bój się. Umieraj zawczasu z miłości. Opuszczaj wszystko w duchu radości. Przychodzisz do Mnie. Ramiona moje są otwarte, a ty jesteś moim dzieckiem. Ja cię zbawiłem, to jest wieczną prawdą. Czegóż mogłabyś się lękać? Czy to nie chwila ostatecznej ufności? O, mała córeczko, otwieraj się wobec świętych, którzy umieli umierać w pełnym miłości spokoju” (ON i ja, t. II, nr 263).
J jeszcze to: „- 1941 – 17 kwietnia. (Kaplica Trzeciego Zakonu. Czterdziestogodzinne nabożeństwo.) – „Przyszedłem, aby was wszystkich zbawić. Nie czuj pogardy dla nikogo. Więcej myśl o błędach własnych niż o cudzych. Spójrz na moją miłość, Mnie, Niewinnego, Czystego. Nawet w myślach zawsze zajmuj ostatnie miejsce. Dziękuj za łaski, jakie otrzymała moja Matka i proś Ją, aby Mi dziękowała za łaski, których ci udzielam bez przerwy. Wspieraj się często obcowaniem świętych na ziemi i w niebie. Wszystko między nami jest wspólne. Prawda, że możecie być bardzo bogaci? Bogaci w wiarę, bogaci w nadzieję. Bogaci w miłość dla Mnie. Czy widzisz, jak twoja miłość pomnaża się przez serca innych? Najwięksi mogą wspomagać małych biedaków, takich jak ty. Wszystko jest dla wszystkich. Ja dałem przykład oddając wam wszystko, co zyskałem. To, o czym sądzisz, że uzyskałaś, dawaj innym. Ja zajmę się tobą, moja przyjaciółko, która stałaś się tak uboga aby Mi sprawić przyjemność… I będę czynił dobro przez ciebie. Wierz mocno, że jeszcze nie zaszłaś wysoko na drodze Miłości. Wzywaj Mnie często na ratunek. A twój Umiłowany pospieszy”.