Obok Krzyża Matka

14 września 2018, autor: Krzysztof Osuch SJ

Dziesiątki, a nawet setki objawień Maryjnych na przestrzeni dziejów Kościoła dają nam do myślenia i domagają się otwarcia na Jej orędzia, kierowane do coraz to nowych pokoleń. Warto być uważnym i otwartym na Jej przesłania. I to nie tylko te najbardziej znane – np. z Fatimy, ale także na te współczesne naszym dniom.

  • Media, goniące za sensacjami „ważnymi” tylko jeden dzień czy nawet tylko parę godzin, nie zwrócą naszej uwagi na Głos Matki Kościoła i Matki ludzkiej rodziny. To my – wyposażeni w zmysł wiary i zdolność rozeznawania w Duchu Świętym – winniśmy pamiętać, że nasza Matka jest wierna i niestrudzenie angażuje się w historię. W tę historię, która dzieje się na naszych oczach i z woli Boga – w swym najgłębszym nurcie – ma być (i jest) Historią Zbawienia. Dana nam Matka troszczy się o to, by tak właśnie było! Troszczy się o to w sposób wyjątkowy.

Obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena. Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: Niewiasto, oto syn Twój. Następnie rzekł do ucznia: Oto Matka twoja. I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie (J 19,25-27).

Znalezione obrazy dla zapytania Najświętszej Maryi Panny Bolesnej

Cenne dobra chronimy

Człowiek potrafi rozpoznawać cenne dobra i chronić je przed różnymi zagrożeniami, np. przed kradzieżą, zniszczeniem czy przed profanacją. Budynki chronimy piorunochronem, mieszkania zabezpieczamy solidnymi zamkami, samochody i sejfy – systemami alarmowymi itd.

Czas rekolekcyjnej modlitwy ponownie uświadamia nam, że naszym największym dobrem i wartością jest Bóg; a zaraz po Nim – człowiek. I to każdy człowiek, gdyż nikt nikomu, jako stworzony na obraz i podobieństwo Boga, nie ustępuje w godności dziecka Bożego.

Cóż jednak się okazuje? – Choć jakoś wiemy o wyjątkowej godności każdego człowieka, to jednak zdolni jesteśmy do poniżania zarówno siebie samych jak i naszych bliźnich. Gdy przypatrujemy się temu, jak ludzie siebie wzajemnie traktują, to można odnieść wrażenie, że ze zwykłą szklanką czy kryształowym naczyniem obchodzimy się ostrożniej i delikatniej…

  • Niestety, ludzkość wciąż nie jest wielką miłującą się rodziną. Nawet we wspólnotach znacznie mniejszych – takich jak rodzina czy wspólnota zakonna – często widać tyle linii podziału, sprzecznych dążeń, interesów i walk. Na liście zagrożeń człowieka jest jeszcze wrogość złych duchów, które mocą swej zwyrodniałej natury nienawidzą człowieka i mają upodobanie w szkodzeniu nam.

Nasuwa się pytanie: jak wziąć człowieka w obronę? Czy jest ktoś, kto może skutecznie obronić nas przed zaborczym egoizmem i demoniczną nienawiścią?

Zobacz całe rozważanie: POWIERZENI MATCE

Komentarze

komentarzy 7 do wpisu “Obok Krzyża Matka”
  1. Zofia pisze:

    Medugorje, 2 września 2017

    „Drogie dzieci, któż lepiej niż Ja, mógłby opowiedzieć wam o miłości i bólu Mojego Syna. Żyłam wraz z Nim, z Nim cierpiałam.

    Kiedy żyłam na ziemi, przeżywałam ból, gdyż byłam Matką.

    Mój Syn miłował myśli i dzieła Ojca Niebieskiego, Boga prawdziwego; i jak Mi mówił, przyszedł, by was odkupić.

    Ja, poprzez Miłość skrywałam Swój ból, natomiast wy, dzieci Moje, wy macie liczne pytania.

    Nie pojmujecie bólu, nie pojmujecie, iż ból ten winniście przyjąć w miłości Bożej i wytrwać w nim.

    Każda ludzka istota w mniejszym lub większym stopniu tego doświadcza, lecz poprzez pokój w sercu i stan łaski, istnieje nadzieja.

    Jest to Mój Syn, Bóg z Boga zrodzony.

    Jego Słowa są ziarnem życia wiecznego. Zasiane w dobrych duszach, przynoszą liczne owoce.

    Mój Syn cierpiał, ponieważ wziął na siebie wasze grzechy.

    Dlatego więc wy, moje dzieci, apostołowie Mojej Miłości, wy którzy cierpicie, wiedzcie, że wasz ból stanie się światłem i chwałą.

    Dzieci moje, kiedy znosicie ból, kiedy cierpicie, Niebo przenika w was, wy zaś wszystkim wokół siebie dajecie cząstkę tego Nieba i wiele nadziei.

    Dziękuję wam.

  2. efer pisze:

    26/6.2017r
    Rano na modlitwie.
    Panie umocnij mnie, proszę !
    Przychodzą słowa :
    „Umacniam cię w sercu Maryi. Ona jest matką w tobie, która chroni chwały mojej, Marja.
    Ona pszeszła wraz ze Mną drogę mojego życia od początku, aż po śmierć i zmartwychwstanie Moje.Teraz jest Matką Chwały Mojej w niebie.Jast Królową u Mego boku. Jej Macierzyństwo Boga – Człowieka zostało uwieńczone chwałą zwycięstwa Boga samego. Jako pierwsza z ludzi dostąpiła tego. Chwała Nieba stała się jej udziałem przez Chwalebne Wniebowzięcie z duszą i ciałem. Jast Królową pośród stworzeń moich, Matką jej Bożego Syna.
    Zapamiętaj to : – przez Krzyż Mój do Chwały Nieba !
    Myśl twoja nie jest twoja, Ja w niej jestem ! „- Jezus

    28/2. 2017r
    Maryja Oblubienicą Ducha Świętego, zaślubiona przez Niego !
    Z myśli Maryii :
    ” Widzisz, duch ludzki jest śiłą nośną dla każdego człowieka. Tak samo Duch Święty jest śiłą nośną dla Boga. Nośnikiem zamysłów Bożych i myśli Bożej. Myśl Boża w porywie Ducha Świętego dociera do miejsc zamysłów i planów Bożych. Mądrość Boża uzewnętrznia się w działaniu i mocy Ducha Świętego, staje się ciałem i faktem. Widzialną rzeczywistością, realizacją Bożych planów. ”

    Pozdrawiam serdecznie.

  3. Zofia pisze:

    Z racji dzisiejszego wspomnienia Najświętszej Maryi Panny Bolesnej, warto zagłębić się w uznane przez Kościół Orędzie Matki Słowa z Kobeho.

    Na stronie Kobeho Sanctuary ( http://kibeho-sanctuary.com/index.php/pl/les-apparitions-de-la-vierge-marie-a-kibeho/elements-du-message) gdzie podano zarys tego Orędzia, czytamy, że Maryja objawiła widzącym swój głęboki smutek z powodu moralnego stanu świata oraz wezwała, podobnie jak chyba we wszystkich swoich Orędziach w innych miejscach na świecie, do skruchy, przemiany serc i podjęcia rzetelnej modlitwy i pokuty.

    Najważniejszym tematem tego Orędzia jest rola zbawczego cierpienia i zachęta do akceptowania go z wiarą i miłością, jako pokuty za grzechy świata i udziału w cierpieniach Jezusa i Maryi dla zbawienia ludzi.

    Szczególnym rysem Orędzia naszej Matki z Kibeho jest prośba o odmawianie Koronki do Jej Siedmiu Boleści na dodatek do tradycyjnego Różańca.

    „ Różaniec do Siedmiu Boleści Dziewicy Maryi:
    Widząca Marie Claire Mukangango mówi, że otrzymała objawienia na tym różańcu. Dziewica kocha ten różaniec. Znany niegdyś, popadł potem w zapomnienie. Matka Boża z Kibeho pragnie, aby przywrócono mu dobre imię i rozpowszechniono w Kościele. Różaniec do Siedmiu Boleści nie zajmuje wcale miejsca Różańca Świętego.”

    Z Koronką Do Siedmiu Boleści Maryi związane są obietnice – w moim przypadku, odkąd zaczęłam tę modlitwę praktykować, rzeczywiście spełniły się.

  4. efer pisze:

    Dzisiejszy dzień wspomnieniem NMP Bolesnej ,
    tuż po Święcie Podwyższenia Krzyża Świętego , wnosi cień smutku . Całując Krzyż Jezusa myślałam o Matce Bolesnej o Maryi stojącej pod Krzyżem swego Syna, patrząc na Jego konanie . Jakim bólem musiało być wypełnione Jej serce . Myślą byłam przy Niej. Mówiłam Jej o tym . –
    A Ona, co mówi Ona? Ona to mówi :
    ” Ale ON Zmartwychwstał, pamiętaj o tym !… ON żyje i jest dla ciebie w Komunii „.
    – zrozumiałam , że Maryja prowadzi do Zmartwychwstałego Jezusa, swego Syna.
    Ukazuje Go w Chwale Zmartwychwstania !
    – I mówi dalej : ” PAMIĘTAJ o Zmartwychwstaniu Jezusa o Jego żywej obecności w świecie w życiu twoim . Blask Zmartwychwstałego jest blaskiem światła waszego . Światłością świata, która rozprasza mroki ciemności w życiu człowieka . Pamiętaj o Jego Chwale u boku Ojca w Niebie.
    ON żyje ! ”
    ” Jego Chwała jest wieczna , Jego życie jest Moją Chwałą ! „

  5. Msza za ks. Hamela: za pokusą apostazji i prześladowaniami stoi szatan

    Pierwsi chrześcijanie wyznawali wiarę, płacąc za to swoim życiem. Proponowano im apostazję, a gdy odmawiali, zabijano ich. To samo dzieje się również dziś. Chrześcijanie są dziś zabijani, torturowani, więzieni, zarzynani, bo nie chcą wyrzec się Jezusa Chrystusa” – mówił Papież na porannej Mszy w kaplicy swej watykańskiej rezydencji. Tym razem miała ona charakter szczególny, bo została odprawiona za ks. Jacquesa Hamela, francuskiego kapłana, któremu 26 lipca muzułmańscy terroryści obcięli głowę, gdy sprawował Eucharystię.

    Franciszek wpisał jego śmierć w kontekst męczeństwa wielu innych chrześcijan, którzy własnym życiem płacą cenę za wierność Chrystusowi i Jego nauczaniu. Ich pierwowzorem jest sam Chrystus, pierwszy męczennik.

    „W Krzyżu Jezusa Chrystusa – dziś Kościół obchodzi święto Krzyża Jezusa Chrystusa – w pełni rozumiemy tajemnicę Chrystusa, tę tajemnicę wyniszczenia, bliskości z nami. Jak mówi św. Paweł: «On, istniejąc w postaci Bożej, nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem, lecz ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi, stawszy się podobnym do ludzi. A w zewnętrznym przejawie, uznany za człowieka, uniżył samego siebie, stawszy się posłusznym aż do śmierci – i to śmierci krzyżowej» (Flp 2, 6-8). To jest tajemnica Chrystusa. Jest to tajemnica, która staje się męczeństwem dla zbawienia człowieka. Jezus Chrystus jest pierwszym męczennikiem, pierwszym, który dał za nas swoje życie. I od tej tajemnicy Chrystusa rozpoczyna się cała historia chrześcijańskiego męczeństwa, od pierwszych wieków, aż po dzień dzisiejszy”.

    Ojciec Święty wskazał też na prawdziwe źródło inspiracji islamskich terrorystów i wszystkich, którzy domagają się od chrześcijan apostazji. Jest nim szatan.

    „Chrześcijanie, którzy dziś cierpią więzienie, śmierć czy tortury, by nie wyrzec się Jezusa Chrystusa, pokazują okrucieństwo tych prześladowań. To okrucieństwo, które chce wymusić apostazję jest – nazwijmy to po imieniu – szatańskie. Jakże byłoby dobrze, gdyby wszystkie wyznania religijne powiedziały, że zabijanie w imię Boga jest szatańskie”.

    Papież zauważył, że ks. Hamela zarżnięto na Krzyżu – kiedy sprawował ofiarę Krzyża Chrystusa. Był człowiekiem dobrym, łagodnym, braterskim, zawsze dążył do pokoju, a został zamordowany jakby był zbrodniarzem. To właśnie jest szatańskim aspektem prześladowań – powiedział Franciszek.

    „W tym człowieku, który przyjął swe męczeństwo przy ołtarzu wraz z męczeństwem Chrystusa, jedna rzecz daje mi do myślenia. W tej trudnej chwili, pośród tej tragedii, kiedy widział, co go czeka, ten człowiek łagodny, dobry, żyjący w braterstwie, nie stracił jasności umysłu i jasno oskarżył zabójcę, ujawniając jego imię. Powiedział jasno: «Idź precz, szatanie!». Oddał życie za nas, oddał życie, by nie wyprzeć się Jezusa. Oddał życie w ofierze samego Jezusa na ołtarzu i z tego miejsca oskarżył sprawcę prześladowań: «Idź precz, szatanie!»”.

    Na zakończenie homilii Franciszek zachęcił do modlitwy do ks. Jacquesa Hamela, który jest męczennikiem, a zatem i błogosławionym. Niech on nam wyjedna łagodność, braterstwo, pokój, a także odwagę mówienia prawdy, że zabijanie w imię Boga jest szatańskie

  6. Maria Jagoda pisze:

    z: „Obok Krzyża Matka” – Czy jest ktoś, kto może skutecznie obronić nas przed zaborczym egoizmem i demoniczną nienawiścią?”

    W tych dniach w jednej z homilii o Maryi, usłyszałam niebywałą myśl o jednym z wielkich świętych, (nie było dodane, o którego świętego chodzi),
    a który miał zwrócić się do Matki Bożej słowami prośby:
    „Pokaż mi, że jesteś mi Matką!”. Na co Maryja dała odpowiedź: „To i ty okaż mi, że jesteś moim synem”.