TRWAJCIE we MNIE!

22 lipca 2018, autor: Krzysztof Osuch SJ

Głównym zadaniem latorośli jest tkwienie w macierzystym krzewie. Rzeczą najmniej odpowiedzialną, jaką latorośl może uczynić, to odciąć siebie, oderwać od krzewu, od grubej gałęzi, od konarów. Niemądra latorośl mogłaby sobie „pomyśleć” np. tak, że będzie jej miło i świetnie, gdy się oderwie, gdy będzie swobodna i wolna… Jednak o ileż lepiej jest zdać się na ukrytą w krzewie winnym tajemnicę i moc owocowania… Tylko cały winny krzew – wraz z zapuszczonymi w żyzną glebę korzeniami, potrafi czerpać wodę i minerały z gruntu, na którym wyrasta.

Ja jestem prawdziwym krzewem winnym, a Ojciec mój jest tym, który uprawia. Każdą latorośl, która we Mnie nie przynosi owocu, odcina, a każdą, która przynosi owoc, oczyszcza, aby przynosiła owoc obfitszy. Wy już jesteście czyści dzięki słowu, które wypowiedziałem do was. Wytrwajcie we Mnie, a Ja /będę trwał/ w was. Podobnie jak latorośl nie może przynosić owocu sama z siebie – o ile nie trwa w winnym krzewie – tak samo i wy, jeżeli we Mnie trwać nie będziecie. Ja jestem krzewem winnym, wy – latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić. Ten, kto we Mnie nie trwa, zostanie wyrzucony jak winna latorośl i uschnie. I zbiera się ją, i wrzuca do ognia, i płonie. Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni. Ojciec mój przez to dozna chwały, że owoc obfity przyniesiecie i staniecie się moimi uczniami (J 15,1-8).

Owocowanie – darem

Nie tak dawno, na wiosnę, zachwycaliśmy się, patrząc na drzewa i krzewy pełne kwiecia. Może mieliśmy ochotę zatrzymać cudny czas kwitnienia, by dłużej sycić się pięknem. Jednak zdajemy sobie sprawę, że rytmu przyrody nie zmienimy. I wiemy, że tak jest dobrze. Zdajemy sobie też sprawę, że gorącym pragnieniem wszystkich kwitnących drzew i krzewów jest to, by wydać owoc. Owoc dorodny i obfity.

  • W nas też Stwórca włożył podobne pragnienie: by nasze życie było owocne!

Jezus, który niestrudzenie powołuje nas do przyjaźni i współpracy z Nim około sprawy zbawienia i Królestwa Bożego, wie najlepiej, jakie są nasze głębokie pragnienia. Życzy nam więc, byśmy przynieśli w swoim życiu obfity plon; „Ojciec mój przez to dozna chwały, że owoc obfity przyniesiecie i staniecie się moimi uczniami” (J 15, 8).

  • Jezus nie ogranicza się do dobrych życzeń; Jego rola Zbawiciela wobec nas, to dużo więcej!
  • Jako rzecz pierwszą uświadamia nam, że to nie my – każdy i każda z osobna – jesteśmy krzewami winnymi czy drzewem samodzielnie owocującym.
  • To Jezus Chrystus, Wcielony Boży Syn, jest Krzewem Winnym, a my jesteśmy (jedynie i aż) latoroślami, maleńkimi gałązkami, które są w Niego wszczepione.
  • Naszą rzeczą jest nie tylko przyjąć do wiadomości tę radosną nowinę, ale i czynić wszystko, by swojego wszczepienia w Jezusa Chrystusa niczym nie osłabiać, nie kwestionować, lecz umacniać, chronić.

Dobrą nowiną jest dla nas i to, że główną odpowiedzialność za owocowanie małych gałązek latorośli – ponosi sam krzew winny, samo drzewo.

Reszta rozważania TUTAJ

Komentarze

Jedna odpowiedź do wpisu “TRWAJCIE we MNIE!”
  1. efer pisze:

    Trwajcie we Mnie !!!
    23/7.2018 r.
    Poranne modlitwy….., i akt oddania wszystkich spraw Jezusowi słowami : Troszcz się Ty !
    Przychodzą słowa : ” Czy rozumiesz to co mówisz, co znaczą te słowa,…. Troszcz się Ty…. ?!
    To Ja staję się twoim sokiem życiodajnym, twoją siłą ducha, twoim krzewem winnym. We Mnie znajdujesz pokarm na życie łaski…… Duch daje życie dla ciała, umacnia twoje życie fizyczne…..
    We Mnie, znajdujesz to wszystko! Wiesz już, że jestem drogą miłości, przyjmij ducha Mojego!
    Żyj Moją miłością i dla miłości Mojej. Bądź moją latoroślą, krzewu winnego. Oddychaj duchem Moim! Niech moja Miłość, będzie kochana w tobie, przez to dusza twoja upodabnia się do Mnie…..”!

    Dziś czytając Ewangelię , J15,1-8 z wewnętrznego nakazu powróciłam do lektury ON i ja
    ciąg dalszy. tom II.126 i oto czytam: – Już od tak dawna prosiłaś Mnie o potoki łask duchowych i ziemskich!… Czy nie odpowiedziałem, przekraczając twoje nadzieje? Oczekuj wszystkiego ode Mnie, twego Wielkiego Przyjaciela………..
    Właśnie miłość należy w sobie wypracować, bo z miłości trzeba umrzeć. I przez częste akty miłości wynagradzasz za te drobne uchybienia, które cię zasmucają…….
    Daj się kochać wszystkim, zwłaszcza grzesznikom. Spraw by cię kochano z miłości dla mojej Miłości. Wiecie dobrze, że cokolwiek czynicie dla waszych bliźnich, czynicie to dla Mnie!
    – Zamyślilam się ! ………. Byłam pochwycona, zaskoczona zbieżnością treści słów kierowanych do mnie osobiście i tych które czytam………. !
    Kiedy powróciłam do modlitwy, słowami Jezu ufam Tobie !Przyjmuję Ciebie jako Drogę Miłości w życiu moim. Amen
    Doświadczyłam w sercu mym Jego Miłości. Serce moje wypełniła Boża Miłość !
    Przychodzą słowa: ” Teraz wiesz co znaczy umrzeć z miłości, trzeba żyć dla niej, dla Miłości!
    A więc !? – Umrzeć, aby żyć. Żyć prawem miłości, którą jestem, Ja twój Oblubieniec! ”
    Radość wypełnia moje serce, raduję się w Bogu! To już nie pojedyncze słowa wybrane z kontekstu. To już symfonia wielu słów, które tworzą całość. Widzę to oczami serca mojego, duszy mojej…..
    – Jezus drogą Miłości i krzewem winnym , a my latoroślami !
    Przychodzi potwierdzenie: ” Widzisz…..! Abym był ukształtowany w tobie. ”
    18/7. 2018 r. – rano po przebudzeniu.
    ” Przeczytaj co ci chcę powiedzieć dzisiaj.” Czytam: ON i ja II tom 124. Zachowaj swą suknie bez skazy, To znaczy bez plam dobrowolnych…..
    Przychodzą słowa: – ” Więc, żyj w łasce uświęcającej. Skupiaj się na Mnie nie odchodź do świata zapominając o Mnie. Żyj światem Bożym, raduj się Moim duchem. We Mnie jest radość twoja, wolność i siła, twoje uzdrowienie. ”
    Czytam dalej: Daj Mi swoje pragnienie przebywania we Mnie zawsze….. Chciałbym, aby życie we Mnie stało się dla ciebie stałym zwyczajem….
    Pozwól swemu sercu otworzyć się i miłować Mnie….. całkiem po prostu. ON i ja II tom 125

    Pozdrawiam serdecznie